Nie jest tajemnicą, że sytuacja ekonomiczna FC Barcelony jest daleka od ideału. Klub nie ma pieniędzy na wielkie transfery, a trudności są nawet z rejestracją nowych zawodników. W dodatku Barca nie osiąga sukcesów na arenie międzynarodowej, co też ma wpływ na budżet.
W ostatnich dwóch edycjach Ligi Mistrzów FC Barcelona odpadała już po fazie grupowej. W obecnej wygrała swoją grupę, ale styl gry pozostawiał wiele do życzenia. Działacze marzą o sukcesie, ale będzie to bardzo trudne zadanie. Do tego niepewna jest dalsza przyszłość klubu. Wszystko przez naruszenie przepisów finansowego fair-play.
Jak ustalili dziennikarze "Die Welt", Barcelonie grozi nawet wykluczenie z Ligi Mistrzów. A to byłby prawdziwy dramat dla drużyny, której największą gwiazdą jest Robert Lewandowski.
Niemiecka gazeta informuje, że oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły, ale władze FC Barcelony nie mogą spać spokojnie. Prezydent Joan Laporta musi znaleźć rozwiązanie, które sprawi, że Barca nie poniesie najsurowszej kary, jaką jest wykluczenie z pucharów.
UEFA przygląda się sprawie rozliczeń finansowych w Barcelonie. Z ustaleń "Die Welt" wynika, że przychody klubu w dużej mierze pochodzą ze sprzedaży praw telewizyjnych, marketingowych i z innych sekcji sportowych. Jest to wbrew zasadom europejskiej federacji.
Dziennikarz Tim Roehn przekazał, że ewentualna kara może obowiązywać już od nowego sezonu i obowiązywać nawet przez trzy sezony.
Czytaj także:
Marciniak opuści Polskę? "Mam sygnały"
"Za dwa lata posadzą cię do więzienia". Kowalczyk nie gryzł się w język
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu