Manchester United rozpoczął intensywniejsze prace nad zimowym okienkiem transferowym. Jak podaje Sky Sport, "Czerwone Diabły" są zainteresowane napastnikiem RB Lipsk, Timo Wernerem. Gigant z Premier League poczynił już nawet pierwszy krok.
Klub z Old Trafford chciałby sfinalizować transakcję w styczniu, stąd też skontaktował się już z bawarskim gigantem. Na razie jednak na zapytaniu się skończyło, bowiem obie strony jeszcze nie usiadły do negocjacji.
"Czerwone Diabły" muszą działać szybko. Niemiec wylądował bowiem na radarze Realu Madryt, o czym poinformował niedawno kataloński "Sport".
"Królewscy" muszą mierzyć się z plagą kontuzji, ale i także potrzebą pozyskania typowej "dziewiątki". 27-latek mógłby więc stać się "awaryjnym" rozwiązaniem tych problemów (więcej o tym TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
Werner to jeden z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy Bundesligi. W niemieckiej ekstraklasie zagrał już w 257 meczach.
Napastnik znalazł się teraz jednak w niełatwej sytuacji. W lidze "notuje" coraz mniej minut, co najlepiej obrazuje fakt, że nie rozegrał on ani jednego ligowego spotkania w pełnym wymiarze czasowym.
Zainteresowanie Manchesteru United tym zawodnikiem może dziwić. Ostatnia przygoda Wernera z Premier League skończyła się bowiem wielkim rozczarowaniem. Niemiec w barwach Chelsea od angielskiej ligi odbił się niczym od ściany, strzelając zaledwie 23 bramki w 89 meczach.
Marcin Bułka odjeżdża konkurencji. Polak nie ma sobie równych
Robert Lewandowski daleko w tyle. Klasyfikacja strzelców LM