Przerwa od piłkarskich rozgrywek w Anglii dobiegła końca. W piątek, 11 sierpnia zainaugurowany został nowy sezon Premier League. W pierwszym meczu beniaminek Burnley FC podejmowało mistrza, Manchester City.
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku była drużyna Pepa Guardioli, który po drugiej stronie spotkał swojego byłego podopiecznego, a mianowicie Vincenta Kompany'ego. Belg po zakończeniu kariery podjął się pracy w roli szkoleniowca i sporym sukcesem był awans jego drużyny do Premier League.
Mistrz Anglii nie dał żadnych szans beniaminkowi zwyciężając 3:0. Już w pierwszej połowie zdobył on dwie bramki, a konkretnie zajął się tym Erling Haaland. Norweg udanie rozpoczął nową kampanię, ustrzelił bowiem dublet w 36. minut.
Już w 4. minucie Haaland otworzył wynik tego pojedynku. Później wykorzystał wyłożenie piłki w polu karnym od Juliana Alvareza i mocnym strzałem od poprzeczki wpakował ją do siatki.
"On jest niemożliwy, nieprawdopodobny. Co wyprawia w tej lidze, jak się w niej bawi Erling Haaland" - powiedział komentator z Viaplay.
W drugiej połowie The Citizens zamknęło to spotkanie, zdobywając trzecie trafienie. Autorem bramki został Rodri, który ustalił wynik meczu w 75. minucie.
Przeczytaj także:
Transfer Kane'a do Bayernu. Ujawniono szczegóły