Gospodarze robią furorę podczas trwającego turnieju. W 42. minucie wtorkowego spotkania Zuriko Dawitaszwili przeprowadził błyskotliwy rajd na połowie Holandii, mijał obrońców jak tyczki i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza.
Wynik tuż w samej końcówce pierwszej połowy ustalił Kenneth Taylor. Pomocnik skierował piłkę do siatki w doliczonym czasie i mecz zakończył się sensacyjnym remisem 1:1. Zanim jednak reprezentacja Gruzji rozpoczęła strzelanie, doszło do niecodziennego incydentu.
W pewnym momencie z trybun na murawę przedostał się pies, który niczym Dawitaszwili przebiegł kilkadziesiąt metrów. Sędzia Rade Obrenović musiał wstrzymać grę, a do akcji włączyli się zawodnicy rezerwowi.
Po niewielkim zamieszaniu, jeden z piłkarzy zdołał złapać psa, po czym przeniósł go za linię boczną. Na trybunach stadionu w Tbilisi podniosła się wrzawa.
ZOBACZ WIDEO: Nie dostał powołania do kadry. Zamiast w Mołdawii tak spędzał czas
Reprezentacja Gruzji z pierwszego miejsca w grupie A zapewniła sobie przepustkę do fazy pucharowej mistrzostw Europy do lat 21. Miejscowi uplasowali się wyżej niż Portugalia, Holandia oraz Belgia.
Czytaj więcej:
Buksa zmienia klub. Polski napastnik udaje się na kolejne wypożyczenie!
Ułożył sobie życie w Niemczech. Wraca do Polski i jest zaskoczony