Polacy byli zdecydowanym faworytem spotkania w Kiszyniowie. Przed spotkaniem eksperci wskazywali, że jedyną zagadką są rozmiary zwycięstwa reprezentacji Polski. Do przerwy wszystko szło zgodnie z planem. Biało-Czerwoni prowadzili 2:0 po trafieniach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. A wynik mógł być jeszcze wyższy.
Jednak po zmianie stron to reprezentacja Mołdawii spisywała się lepiej. Gospodarze wykorzystywali wszystkie błędy naszej kadry i odwrócili losy spotkania. Wygrali 3:2 i odnieśli jeden z największych sukcesów w swojej historii.
Zaraz po meczu żaden z zawodników nie podszedł do reportera TVP i nie udzielił wywiadu. Milczał też kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski. Zrobił to dopiero Jan Bednarek. "Lewy" ostatecznie udzielił wywiadu w strefie mieszanej.
ZOBACZ WIDEO: Co on zrobił?! Bramkarz kompletnie się tego nie spodziewał
Piłkarz FC Barcelony milczy też w mediach społecznościowych. Na jego profilach na Facebooku, Instagramie i Twitterze nie pojawił się żaden wpis ani relacja. To rzadko spotykanie, bo zazwyczaj Lewandowski krótko komentuje mecze i swoje występy.
Tak było choćby po spotkaniu z Niemcami, które zakończyło się wygraną Biało-Czerwonych 1:0. "Dzięki Kuba" - napisał wtedy Lewandowski i zamieścił zdjęcie z Jakubem Błaszczykowskim.
Po czterech kolejkach rywalizacji w eliminacjach Euro 2024 reprezentacja Polski zajmuje czwarte miejsce w grupie. Na swoim koncie ma tylko trzy punkty. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny, a trzecia zagra w barażu.
Czytaj także:
Kryminał, zbrodnia i kompromitacja! Jak oni mogli to zrobić?!
Lewandowski po porażce w Mołdawii. "Niewiarygodne, co się z nami stało"