[tag=720]
FC Barcelona[/tag] w ostatnich tygodniach pozwoliła wielkim optymistom uwierzyć, że Real Madryt może jeszcze włączyć się w walkę o tytuł mistrzowski w La Liga. "Duma Katalonii" bowiem nie wygrała dwóch ligowych meczów z rzędu.
Trzecim w kolejności był pojedynek z Atletico Madryt, które z kolei ostatni mecz w rozgrywkach hiszpańskiej La Liga przegrało (0:1) z... FC Barceloną. Chodzi jednak o spotkanie, które rozegrano w styczniu. Wydawało się, że i tym razem "Los Colchoneros" będą bardzo trudnym rywalem.
Ostatecznie "Blaugranie" z Robertem Lewandowskim w składzie udało się przełamać defensywę gości, choć trudno powiedzieć, aby Polak miał w jedynym golu tego popołudnia swój wielki udział.
Po ostatnim gwizdku kapitan reprezentacji Polski tradycyjnie napisał krótki komentarz na swoim Instagramie. "Plus trzy punkty. Szczęśliwego dnia Santa Jordi (katalońskie święto - przyp. red.)" - czytamy pod drużynowym zdjęciem.
Do końca sezonu La Liga pozostało już zaledwie osiem spotkań. Barcelona jest już bardzo blisko ostatecznego zwycięstwa. Podobnie, jak Lewandowski na wyciągnięcie ręki ma tytuł króla strzelców ligi hiszpańskiej.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?