Podopieczni Fernando Santosa koszmarnie rozpoczęli eliminacje Euro 2024, przegrywali 0:2 już w 3. minucie, a ich występ w Pradze wyglądał szokująco źle.
- Zawodnicy wyszli na boisko totalnie rozkojarzeni. Wiadomo było, że Czesi grają twardo i zdecydowanie. Indywidualnie może nie, ale zespołowo są akurat bardzo mocni. Lubią walkę, my o tym wiedzieliśmy, mimo to w tym elemencie zdecydowanie przegraliśmy. Piłkarsko mamy większe możliwości niż reprezentacja Czech, tyle że trzeba jeszcze dołożyć charakter i walkę. Tymczasem rzeczywistość była taka, że ustępowaliśmy rywalom bark w bark, przegrywaliśmy pojedynki główkowe i nawet przy większym posiadaniu piłki nie byliśmy w stanie nic zrobić - powiedział WP SportoweFakty 69-krotny reprezentant Polski, były piłkarz m. in. Osasuny Pampeluna i Atletico Madryt.
- Dziwi mnie takie nastawienie. W naszej drużynie nie było widać próby narzucenia swojego stylu. Trudno mi znaleźć jakikolwiek powód do pochwał. Jedyny plus to fakt, że trener ma teraz znacznie lepszy pogląd na zawodników. Pewnie z nimi porozmawia, bo tak być po prostu nie może - dodał Roman Kosecki.
Jak piątkowa klęska wpłynie na dalsze losy Biało-Czerwonych w eliminacjach Euro 2024? - Zobaczymy, jaką reakcję pokażą w spotkaniu z Albanią. Szczerze mówiąc, o awans wciąż się za bardzo nie boję, bo UEFA wprowadziła takie zasady, że trudno nie pojechać na turniej finałowy. Trzeba to jednak wywalczyć i wybiegać, to podstawa - zaznaczył.
Kosecki wskazał na inny, jego zdaniem znacznie poważniejszy problem. - Nie skupiam się na takich kwestiach jak szanse na awans, bardziej na tym, czy coś się zmieniło w kadrze po mundialu. Niestety nic się nie zmieniło i to jest najgorsze. Zawiedli wszyscy - od bramkarza po napastnika, choć prawdę mówiąc, Wojciech Szczęsny uchronił nas nawet od wyższej porażki. Niech sobie nasi kadrowicze przypomną, w jakich klubach na co dzień grają, jakie mają możliwości i zaczną to pokazywać na boisku - zakończył Kosecki.
Czytaj także:
Oficjalnie: Raków Częstochowa ma nowego prezesa. Już pracował w PKO Ekstraklasie
Oficjalnie: transfer z Legii Warszawa do Warty Poznań
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"