Polski napastnik dopiął swego. Dołączył do Juventusu, co od dłuższego czasu było jego marzeniem. Na razie jednak gra tam na zasadzie wypożyczenia z francuskiego klubu Olympique Marsylia.
Czy Arkadiuszowi Milikowi będzie dane kontynuować swoją karierę w ekipie "Starej Damy"?
Dla 29-letniego zawodnika jest to priorytet. Przekonuje o tym jeden z agentów, Marco Sommella. - Jego pragnieniem zawsze było przejście do Juventusu - przyznał w rozmowie z tuttomercatoweb.com.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
Milik chciał tego już wówczas, gdy było wiadome, że odejdzie z SSC Napoli. Wtedy jednak władze jego ówczesnego klubu nie chciały słyszeć o tym, żeby wzmocnić wielkiego rywala.
Polak wybrał więc drogę "na około". Przeszedł do ekipy z Marsylii, a teraz może swobodnie myśleć o umowie w Juve.
- Kiedy opuszczał Napoli, nie było warunków do bezpośredniego transferu z jednego klubu do drugiego. Rywalizacja między wielkimi zespołami we Włoszech często stwarza takie problemy - wspomniał Sommella.
- Teraz, kiedy przybył już do Turynu, ma nadzieję, że będzie mógł tam zostać - dodał.
Milik w tym sezonie zaliczył 25 występów dla Juventusu, w których zdobył osiem goli. Od stycznia jest jednak poza grą z powodu kontuzji uda. Wydawało się, że może wrócić na wielki hit z Interem Mediolan, który odbył się w minioną niedzielę.
Kontuzja wyeliminowała go również z pierwszego pod wodzą Fernando Santosa zgrupowania reprezentacji Polski przed zbliżającymi się meczami el. Euro 2024 z reprezentacjami Czech i Albani.
Gotowy do gry ma być na 1 kwietnia, kiedy to jego zespół zmierzy się z Hellas Weroną.
Zobacz także:
Trener Juventusu przekazał najnowsze wieści ws. Milika
Włosi rozpływają się nad Szczęsnym. "Uratował sytuację Juventusu"