Tak Hiszpanie nazywają Lewandowskiego

Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski wraca do składu FC Barcelony na mecz Pucharu Króla z Realem Sociedad. Kataloński "Sport" nadał nowy przydomek polskiemu napastnikowi.

W środę (25 stycznia) na Camp Nou FC Barcelona zmierzy się z Realem Sociedad w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Króla (początek zawodów o godz. 21:00). "Lewandowski: 'zabójca' powraca" - pisze hiszpański dziennik "Sport".

W LaLiga "Lewy" musi odbyć karę jeszcze jednego meczu zawieszenia (z powodu czerwonej kartki w spotkaniu ligowym z Osasuną), ale w rozgrywkach pucharowych Polak może występować.

Dziennikarz David Salinas, który nadał Lewandowskiemu pseudonim "zabójca", przedstawia statystyki lidera linii ofensywnej Dumy Katalonii.

ZOBACZ WIDEO: On pierwszy informował o Santosie. Zdradza kulisy wyboru selekcjonera

Liczby nie kłamią. "Obecność polskiego napastnika w szeregach Barcelony jest równoznaczna ze zdobytymi bramkami. Barca odzyskuje swojego strzelca (22 gole w 23 meczach) na pojedynek z gatunku "o wszystko" z Realem Sociedad" - podkreśla ekspert "Sportu".

34-letni Lewandowski w trzech meczach rozegranych w 2023 r. strzelił już cztery bramki. Jest najlepszym strzelcem drużyny we wszystkich rozgrywkach: w LaLiga zdobył 13 bramek w 15 meczach; w Lidze Mistrzów - pięć bramek w pięciu spotkaniach; w Superpucharze - dwa na dwa, a w Copa del Rey (Puchar Króla) - w jednym meczu strzelił dwa gole.

"Gwiazda Barcy ma na koncie 12 trafień na Camp Nou (54,4 proc. wszystkich swoich bramek), osiem goli w meczach wyjazdowych i dwa na neutralnym stadionie (w Superpucharze Hiszpanii w Rijadzie). Jego mocną stroną jest zdobywanie bramek prawą nogą (17 goli, co stanowi 77,2 proc.), pokonywał też bramkarzy lewą nogą (trzy razy) i głową (dwukrotnie)" - podsumowuje Salinas.

Zobacz:
Puchar Króla. FC Barcelona - Real Sociedad. Czy zagra Robert Lewandowski? Gdzie oglądać mecz?
Barcelona szuka alternatywy dla "Lewego". "Ograniczone opcje"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty