32-letni bramkarz był wyróżniającą się postacią spośród reprezentantów Polski na minionych mistrzostwach świata. Wojciech Szczęsny w fazie grupowej obronił dwie "jedenastki" i w dużej mierze dzięki niemu Biało-Czerwoni wywalczyli awans do 1/8 finału turnieju.
Zarówno Szczęsny, jak i Arkadiusz Milik, zameldowali się w Turynie po zakończeniu katarskiego mundialu. Obaj zawodnicy rozegrali po 45 minut w czwartkowym meczu towarzyskim z HNK Rijeka.
W 73. minucie wynik na 1:0 dla Juventusu ustalił Moise Kean. Milik nie zaznaczył swojej obecności na murawie, natomiast Szczęsny popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami. Kadrowicz potwierdził swoją wysoką dyspozycję.
- Jest dokładnie w tym samym miejscu, w którym skończył turniej. Opancerzył drzwi do bramki - w ten sposób serwis calciomercato.com podsumował występ bramkarza w meczu kontrolnym.
4 stycznia podopieczni Massimiliano Allegriego rozegrają kolejne spotkanie w ramach Serie A. Zespół Szczęsnego i Milika zmierzy się z walczącym o utrzymanie Cremonese.
Czytaj także:
Gwiazda jednak zostanie? Barcelona zmieniła zdanie
Szczęście sprzyjało Barcelonie. W tym meczu może zagrać Lewandowski
ZOBACZ WIDEO: Szymon Marciniak w świetnym humorze. Tak rozśmieszał dziennikarzy