Reprezentacja Portugalii na mundialu miała walczyć o mistrzowski tytuł. Rywalizację w Katarze zakończyła jednak na ćwierćfinale. Sensacyjnie podopiecznych Fernando Santosa zatrzymało Maroko (0:1). To spowodowało, że portugalska federacja postanowiła pożegnać selekcjonera.
"To był zaszczyt mieć takiego trenera jak Fernando Santos na czele kadry narodowej. Dziękujemy mu i jego zespołowi za pracę świadczoną przez osiem wyjątkowych lat. Wierzymy, że to podziękowanie składamy też w imieniu wszystkich Portugalczyków" - przekazano w komunikacie.
Tym samym Santos pozostał bezrobotny, ale szybko może powrócić na ławkę trenerską. Dziennikarz Pedro Sepulveda za pośrednictwem Twittera poinformował, że zainteresowana byłym szkoleniowcem Portugalii ma być grecka federacja.
ZOBACZ WIDEO: Nie ma chwili spokoju. Miss mundialu pokazała codzienność w Katarze
Po tym, jak Grecja nie awansowała na turniej w Katarze selekcjoner John Van't Schip został zwolniony. Jego miejsce zajął Gustavo Poyet i mimo jego dobrego początku tamtejsza federacja piłkarska nie jest przekonana, czy będzie on w stanie doprowadzić zespół na Euro 2024.
Z tego też powodu rozważane jest ponowne zakontraktowanie Santosa. Portugalczyk był szkoleniowcem reprezentacji Grecji w latach 2010-2014. Pod jego sterami zespół ten awansował na Euro 2012 i wyszedł z grupy. Ponadto jego podopieczni wywalczyli awans na MŚ 2014. Był to ostatni wielki turniej, na którym rywalizowali błękitno-biali. 68-latek został zwolniony po tym, jak nieudanie rozpoczął eliminacje do Euro 2016.
Przeczytaj także:
Zaskakujące doniesienia. Zawodnik Bayernu Monachium odmówi powrotu do klubu?
Polak z Bundesligi zmieni klub? Zainteresowanych nie brakuje