Tragedia w Katarze. Nie żyje 40-latek

Getty Images / Robbie Jay Barratt / Na zdjęciu: Lusail Stadium w Katarze
Getty Images / Robbie Jay Barratt / Na zdjęciu: Lusail Stadium w Katarze

Katar już wielokrotnie był krytykowany za lekceważenie praw człowieka i niezapewnienie bezpieczeństwa tysiącom pracowników. Tymczasem pojawiły się informacje o kolejnej tragedii.

Media donoszą, że doszło do tragicznego wypadku, na skutek którego zmarł Filipińczyk Alex. Mężczyzna miał około 40 lat. Koszmarne zdarzenie miało miejsce w bazie szkoleniowej Arabii Saudyjskiej.

"The Athletic" twierdzi, że pracownik został wezwany do pięciogwiazdkowego kurortu w trakcie trwania fazy grupowej. Do tragedii doszło natomiast zanim Saudyjczycy zostali wyeliminowani z mistrzostw świata 2022.

Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Filipińczyk odwiedził kurort po to, by naprawić światła na parkingu. Wówczas uczestniczył w wypadku. Podczas wykonywania prac ześlizgnął się z rampy i głową uderzył w beton.

Na miejscu zdarzenia pojawił się helikopter służb ratunkowych. Niestety, pracownika nie udało się uratować.

Media donoszą, że okoliczności incydentu bada rząd Kataru. Wypadek mężczyzny stał się natomiast przedmiotem spekulacji wśród pracowników kompleksu, choćby ze względu na to, że nie otrzymali oni oficjalnej informacji na temat jego śmierci.

Już wielokrotnie było głośno o tym, że Katar lekceważy prawa człowieka. Podczas przygotowań do mundialu śmierć poniosło wiele osób. Ile dokładnie? Katarczycy uważają, że od 400 do 500, ale najprawdopodobniej rzeczywisty bilans jest znacznie gorszy.

Zobacz też:
> Nieoczekiwany zwrot. ws Ronaldo. Piłkarz ma jasny cel
> Ten film nie pozostawia wątpliwości. Tej drużynie kibicuje emir Kataru

Komentarze (0)