Od samego początku spotkania widać dużo walki zarówno ze strony Anglików, jak i Irańczyków. W dziewiątej minucie gry sędzia Raphael Claus musiał jednak przerwać mecz. Po starciu z Harrym Maguirem Alireza Beiranvand doznał poważnej kontuzji nosa.
Lekarze reprezentacji Iranu próbowali zatamować krew, ale długo się to nie udawało. Wydawało się, że potrzebna będzie zmiana, ale sam zawodnik był tak zdeterminowany, by kontynuować grę, że po sześciu minutach została ona wznowiona.
Chwilę później jednak Beiranvand musiał opuścić boisko, bo dalszy występ w spotkaniu nie był bezpieczny dla jego zdrowia. Sam zasygnalizował, że nie będzie w stanie kontynuować gry, a z placu gry został zniesiony na noszach. W 19. minucie w jego miejsce pojawił się rezerwowy bramkarz reprezentacji Iranu - Ahmad Nourollahi.
Łącznie do pierwszej połowy spotkania doliczone zostało aż 14 minut. O tym, jak groźnie wyglądał uraz irańskiego golkipera niech świadczą poniższe zdjęcia.
Czytaj też: Ogromna wpadka przed Anglia - Iran. Co tam się działo?