Odpowiedź na wszelkie wątpliwości dotyczące powołań kibice reprezentacji Polski poznali w czwartek. Wtedy odbyła się konferencja prasowa z udziałem Czesława Michniewicza, który ogłosił 26 wybrańców powołanych na mistrzostwa świata.
Dla części zawodników lista selekcjonera Biało-Czerwonych była zapewne przykrym zaskoczeniem. Wcześniej wiedział o niej Robert Lewandowski. Napastnik FC Barcelony poznał wybory szkoleniowca już dzień wcześniej (9 listopada).
- Nigdy nie rozmawiam z zawodnikami o tym, z kim gra się lepiej. Nie będę robił tutaj jednak tajemnicy. Wczoraj lecąc do Warszawy rozmawiałem z Robertem Lewandowskim dosyć długo i mówiłem mu o moich przemyśleniach - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"
- Dwa tygodnie wcześniej spotkałem się z nim też i mówiłem mu o planie na ten okres - jak będą wyglądały treningi, co będziemy robić. Ja go po prostu o tym poinformowałem z szacunku do kapitana i wielkiego piłkarza, z którym mam świetny kontakt. Chciałem, żeby wiedział i znał mój punkt widzenia - dodał.
Fani Biało-Czerwonych liczą właśnie na Roberta Lewandowskiego, który w sezonie 2022/2023 radzi sobie świetnie. Napastnik "Dumy Katalonii" w dziewiętnastu spotkaniach strzelił osiemnaście goli i zanotował cztery asysty.
Mistrzostwa świata w Katarze będą dla Roberta Lewandowskiego czwartym wielkim turniejem reprezentacyjnym w karierze. W przeszłości brał udział w Euro 2012, Euro 2016 oraz mundialu, który miał miejsce cztery lata temu w Rosji.
Zobacz też:
Nadchodzi rewolucja. Michniewicz nie ma wyjścia
Ekspert komentuje powołania Czesława Michniewicza. "Największym wygranym jest Skóraś"