Przed tegoroczną edycją Złotej Piłki, organizatorzy plebiscytu zmienili zasady głosowania na piłkarzy. Stało się to po tym, jak po raz siódmy w karierze nagrodę otrzymał Lionel Messi, a eksperci byli zdania, że Argentyńczyk nie zasłużył na trofeum.
Od 2022 roku głosy oddawać mogą jedynie przedstawiciele pierwszej setki rankingu FIFA, a nie wszyscy zrzeszeni, tak jak było jeszcze podczas poprzedniej edycji.
W kuluarach mówiło się, że faworytem do zwycięstwa będzie w tym roku Karim Benzema. Zawodnik Realu Madryt zgodnie z przewidywaniami sięgnął po Złotą Piłkę. To jego pierwsze tego typu wyróżnienie w karierze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę
Robert Lewandowski niespodziewanie znalazł się poza podium. Reprezentanta Polski, którego w Paryżu nagrodzono Pucharem im. Gerda Muellera, sklasyfikowano na czwartej pozycji.
Uznać można to za spore zaskoczenie, zwłaszcza, że 34-latka wyprzedzili - oprócz Benzemy - jeszcze Sadio Mane i Kevin De Bruyne.
Maciej Iwański, dziennikarz TVP Sport, zdradził podczas transmisji, na kogo zagłosował w plebiscycie. - Mogę państwu powiedzieć, że u mnie na pierwszym miejscu był także Karim Benzema, a na drugim Robert Lewandowski - powiedział. Nie wyjawił jednak, kogo umieścił na trzeciej pozycji.
Czytaj także:
- Lewandowski wyróżniony na gali Złotej Piłki!
- Lewandowski nagle przemówił po polsku. Jego słowa poszły w świat