Mateusz Borek pozamiatał wpisem po meczu Lewandowskiego

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Robert Lewandowski z drużyną
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Robert Lewandowski z drużyną

W dniu swoich urodzin Robert Lewandowski strzelał jak szalony. Nowy napastnik FC Barcelony dołożył dużą cegiełkę do zwycięstwa nad Realem Sociedad (4:1). "Potężny kryzys formy dobiegł końca" - czytamy na Twitterze.

[tag=2800]

Robert Lewandowski[/tag] urządził sobie imprezę urodzinową na Estadio Anoeta. Już w 44. sekundzie kapitan reprezentacji Polski znalazł sposób na bramkarza Realu Sociedad. Gospodarze stwarzali problemy FC Barcelonie, ale Katalończycy byli skuteczniejsi pod bramką.

Świeżo upieczony 34-latek znowu ukąsił w 68. minucie gry, a później jeszcze asystował przy trafieniu Ansu Fatiego. W ostatecznym rozrachunku zespół Xaviego wygrał 4:1 w starciu wyjazdowym z Realem. Solenizant zapracował sobie na tytuł piłkarza meczu.

W szczególnym dniu polski napastnik zdobył swoje pierwsze bramki na poziomie Primera Division. "Są urodziny szefa, jest impreza" - napisał na Twitterze Mateusz Borek, oznaczając Roberta Lewandowskiego.

Xavi niespodziewanie wystawił w składzie Alejandro Balde, który na początku meczu pomógł Lewandowskiemu. "Nie trwało to długo! Mówiłem - dawajcie Balde od początku. Robert Lewandowski z pierwszym golem, klasa wykończenie" - zaznaczył Dominik Piechota.

Sebastian Staszewski z przymrużeniem oka skomentował występ kadrowicza. "No i fajerwery odpalony. Potężny kryzys formy Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie dobiegł końca. Już w pierwszej minucie gol z Realem Sociedad - brawo "Lewy". Coś czuję, że jeszcze dziś ukąsi" - stwierdził dziennikarz po pierwszym trafieniu snajpera.

"6 celnych strzałów Barcelony: 4 Lewandowskiego, jeden po jego podaniu, gol Dembele. Szef działu ofensywnego" - wyliczał Krzysztof Marciniak.

Lewandowski szybko stał się ulubieńcem kibiców Barcelony. "Niech trwa hype. Pięknie" - dodał Tomasz Ćwiąkała.

"Robertowi wszędzie dobrze, ale w Eleven najlepiej" - Marcin Gazda z Eleven Sports wbił szpilkę konkurencji.

"To jak Robert Lewandowski szuka pozycji i wypracowuje sobie wolne miejsce ruchem bez piłki w polu karnym i przed "16", to jest absolutne mistrzostwo. A potem to już wiadomo - cyk i brameczka" - podsumował Andrzej Twarowski.

Wyścig o koronę króla strzelców zapowiada się pasjonująco. "Karim Benzema chyba zaczyna żałować że oddał wczoraj jedenastkę Hazardowi. Robert Lewandowski nie żartuje i zaprasza do walki o koronę króla strzelców" - skwitował Michał Mitrut.

"Dwa mecze i dwa gole. Wszystko wraca do normy u Roberta Lewandowskiego" - nadmienił Jacek Kurowski.

Wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu. "Dzisiejszy mecz dowodzi, ile znaczy jakość - mecz długo był wyrównany, ale później 14' geniuszu Fatiego - gol, dwie asysty i świetne akcje na 2:1 czy 3:1. Indywidualności oraz skuteczność sprawiają, że nawet mając problemy, jesteś w stanie sprawić wrażenie, iż wygrywasz komfortowo" - zauważył Jakub Kręcidło.

Czytaj także:
Maszyna ruszyła! Tak Lewandowski strzelił drugiego gola
Zobacz klasyfikację strzelców La Liga po show Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: Uderzyła jak Lewandowski! Gol stadiony świata

Źródło artykułu: