Spotkanie bez historii? - zapowiedź meczu Korona Kielce - Piast Gliwice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piast Gliwice jak dotąd dość niespodziewanie uplasował się na siódmej pozycji w lidze, Korona natomiast klasyfikuje się dwie lokaty niżej. To jednak kielczanie są zdecydowanym faworytem zbliżającej się konfrontacji. Po kilku poważnych wzmocnieniach podopieczni trenera Marka Motyki mają przewagę nie tylko własnego boiska, ale przede wszystkim kadrową.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze Korony w ostatnim czasie prezentują dojrzały futbol, pełen werwy i energii. Sporo ożywienia wnieśli do zespołu sprowadzeni niedawno Serbowie - Aleksandar Vuković oraz Nikola Mijajlović. Ten pierwszy imponuje przede wszystkim spokojem i doświadczeniem, drugi z kolei gra skutecznie na lewej stronie na pozycji obrońcy, często włączając się w akcje ofensywne.

W poprzedniej kolejce kielczanie również grali na swoim stadionie, i zarówno Vuković, jak i Mijajlović, rozegrali bardzo dobrą partię ze Śląskiem Wrocław. Korona wprawdzie zremisowała tylko 1:1, ale była bardzo bliska triumfu - gola straciła w przedostatniej minucie meczu, a na listę strzelców wpisał się jeszcze inny Serb - Vuk Sotirović.

Miniona środa była dla złocisto-krwistych już dużo bardziej udana. Na własnym obiekcie kielczanie pewnie pokonali PGE GKS Bełchatów 3:1, a gole dla Korony zdobywali Edson (tradycyjnie z rzutu wolnego) oraz Jacek Kiełb o Ernest Konon. - To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, zagraliśmy mądrze i konsekwentnie - chwalił na konferencji prasowej swoich pupili trener Motyka.

Tyle z obozu kielczan. W Gliwicach natomiast również nastroje kibiców są zupełnie niezłe, tym bardziej, że piłkarze Piasta zdołali w tym sezonie w 7 meczach uciułać zaskakującą liczbę 10 punktów. Podobnie jak Korona, w ostatniej kolejce także podzielili się "oczkami" ze swoim rywalem, jakim była akurat Jagiellonia Białystok. Wcześniej udało im się pokonać Zagłębie Lubin, Odrę Wodzisław i właśnie PGE GKS.

Korona i Piast po raz pierwszy zagrały ze sobą 5 września 2004 roku. Spotkanie nie należało do szczególnych, a zakończyło się wynikiem 2:0 dla żółto-czerwonych po bramkach Jakuba Grzegorzewskiego i Rafała Wójcika. W tym samym sezonie, 4 kwietnia 2005 roku, obie drużyny rozegrały rewanż, po którym znów z wesołymi minami schodzili z boiska piłkarze Korony. Gola na wagę 3 punktów zdobył wówczas w Gliwicach Robert Bednarek.

Sobotnia konfrontacja obu ekip nie wywołuje szczególnego zainteresowania ani w Polsce, ani w samych Kielcach. Sami piłkarze jednak podchodzą do tego spotkania z pełną koncentracją. - Nie może być tak, że któryś mecz sobie zlekceważymy. Bo zacznie się powtarzać sytuacja z zeszłego sezonu, kiedy potrafiliśmy ponieść parę porażek pod rząd - mówił niedawno napastnik Korony, Ernest Konon.

Korona Kielce - Piast Gliwice / sob. 26.09.2009 godz. 17:00

Przewidywane składy:

Korona: Cierzniak - Kuzera, Hernani, Markiewicz, Mijajlović - Łatka, Vuković, Wilk, Sobolewski - Konon, Edi.

Piast: Szmatuła - Michniewicz, Kowalski, Glik, Szary - Smektała, Muszalik, Gamla, Wilczek - Pietroń, Olszar.

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź)

->RELACJA ONLINE

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Piast Gliwice

Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Piast Gliwice

Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: