Fani FC Barcelona z niecierpliwością czekają na kolejne występy Roberta Lewandowskiego, ale także i na pierwszą bramkę polskiego napastnika w nowych barwach. "Lewy" ma za sobą już dwa występy, ale gola jeszcze nie strzelił.
W starciu z Juventusem miał kilka okazji do strzałów, ale nie był w stanie zagrozić bramce Wojciecha Szczęsnego. Przed meczem - podczas telewizyjnej transmisji - doszło za to do zabawnej wpadki. Polski napastnik był "Lewandoskim".
To nie pierwszy raz, gdy nazwisko Lewandowskiego sprawia kłopoty. Z powodu braku literki "W" nie można było na czas kupić koszulek Barcy z jego nazwiskiem. Problem ostatecznie udało się rozwiązać.
Lewandowski odszedł z Bayernu Monachium po ośmiu latach. W tym czasie wystąpił łącznie w 375 meczach - strzelił 344 gole oraz zanotował 72 asysty. Teraz ma stanowić o sile Barcelony, która zapłaciła za niego 45 milionów euro, a kolejne 5 mln ma wpłynąć na konto Bayernu w postaci bonusów.
Czytaj także:
Hiszpańskie media oceniły występ "Lewego". "Trudne wejście do zespołu"
Zobacz zmarnowane okazje Lewandowskiego z Juventusem
ZOBACZ WIDEO: Co za strzał! Tego gola można oglądać w nieskończoność