Śląsk znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, choć ostatnie zwycięstwo ze Stalą Mielec nieco poprawiło nastroje. Podopieczni Ante Simundzy sięgnęli po pierwszą wyjazdową wygraną w tym sezonie - i to w imponującym stylu, pokonując rywali aż 4:1.
Niestety dla wrocławian, tuż po tamtym meczu nastąpiła przerwa reprezentacyjna. A szkoda, bo ich sobotni rywal - Lech Poznań - nie imponuje stabilnością formy w rundzie wiosennej, co mogło dawać wrocławianom pewne nadzieje.
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz
Ante Simundza wierzy jednak, że dwutygodniowa pauza nie wybije jego drużyny z rytmu i zawodnicy będą w stanie nawiązać do znakomitego występu w Mielcu. - Nie chcę zbyt dużo myśleć o przeszłości - powiedział podczas konferencji prasowej.
- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie przeciwko Stali Mielec i liczę na to, że w meczu z Lechem Poznań również zaprezentujemy najwyższy poziom. Wiem, że musimy być maksymalnie konkurencyjni i świetnie przygotowani fizycznie, żeby sprostać takiemu przeciwnikowi. Z tego punktu widzenia te dwa tygodnie przerwy były dla nas okazją, by podnieść jakość i spokojnie przygotować się do tego starcia - dodał.
Szkoleniowiec Śląska podkreślił również, że jego zespół dobrze wykorzystał czas bez ligowych spotkań.
- W przerwie reprezentacyjnej skupiliśmy się na odbudowie. Te mikrocykle treningowe były dla nas bardzo ważne - zarówno pod względem fizycznym, jak i taktycznym. Wszyscy zawodnicy, którzy brali udział w zajęciach, prezentowali bardzo wysoki poziom. Chciałbym też pogratulować tym piłkarzom, którzy wystąpili w barwach swoich reprezentacji - podsumował.
Sobotnie spotkanie Śląska Wrocław z Lechem Poznań na Tarczyński Arena rozpocznie się o godzinie 20:15. Tekstowa relacja "na żywo" będzie dostępna w serwisie WP SportoweFakty.