Ze względu na 28. miejsce w Rankingu UEFA, liga polska miała jeden zespół w I rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów (Lech Poznań, który już odpadł z tych rozgrywek i dlatego będzie występować w Lidze Konferencji Europy), dwa zespoły w I rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy (Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk, oba awansowały) i jeden zespół w II rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy (Raków Częstochowa, który zacznie rywalizację w czwartek).
Takie same rozstawienia mają wszystkie zespoły z miejsc 18-28. Dopiero drużyny z pozycji 16-17 (po ubiegłym sezonie były to Czechy i Norwegia) mają drużyny w II rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Pięć drużyn mają zespoły z miejsc 7-15, sześć z miejsc 5-6, a cztery najlepsze ligi mają aż siedmiu przedstawicieli. Rozstawienia w poszczególnych fazach europejskich pucharów zależne są od punktów rankingowych.
Czy Polacy mają realną szansę na awans w rankingu? Obecnie plasujemy się na 28. miejscu, jednak perspektywy są niezłe, bo w najbliższych dwóch latach przestaną się liczyć sezony, w których przedstawicielom PKO Ekstraklasy szło bardzo słabo (sezon 2018/19, gdzie zdobyliśmy 2,250 punkty i sezon 2019/20, kiedy polskie kluby zdobyły 2,215 punktu). Ostatnie dwa lata, to zdobycze na poziomie 4,000 punktów i 4,625 punktu. Średnia na tym poziomie oznaczałaby awans o 5-6 pozycji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
W pierwszych spotkaniach polskie kluby zdobyły łącznie jeden punkt. Główna w tym zasługa Lechii Gdańsk, która wygrała oba spotkania z Akademiją Pandev i zdobyła 0,500 punktu. Lech Poznań i Pogoń Szczecin wygrywały u siebie, ale przegrywały na wyjeździe i dlatego uzbierały 0,250 punktu. Co ciekawe w najbardziej optymistycznym scenariuszu, gdy wszystkie nasze kluby wygrają po dwa mecze w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy, mielibyśmy już 3 punkty - to już znacznie więcej niż wcześniej wspomniane sezony 2018/19 i 2019/20.
Będzie to jednak niezwykle trudne zadanie. Liga austriacka, z której przedstawicielem - Rapidem Wiedeń - gra Lechia Gdańsk, po ubiegłym sezonie zajmowała 8. miejsce w Rankingu. Duńczycy (Broendby IF - rywal Pogoni Szczecin) byli natomiast na 18. pozycji. Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka Raków Częstochowa (liga kazachska, której przedstawicielem jest FK Astana zajmowała 29. miejsce), a przede wszystkim Lech Poznań (grają z Dinamem Batumi, a liga gruzińska była na 47. miejscu).
Wobec sytuacji polskich klubów, trzeba trzymać kciuki za każdego przedstawiciela PKO Ekstraklasy szczególnie, że w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy dostaje się punkty za każde zwycięstwo lub remis. W przypadku ligi polskiej (łączną liczbę punktów zdobytych przez kluby dzieli się na liczbę drużyn startujących w pucharach), każda pojedyncza wygrana w fazie grupowej dawałaby 0,500 punktu, a każdy remis 0,250 punktu. Osobno premiowane są też zajęcie 1. lub 2. miejsca w grupie czy awans do półfinału czy finału. Najważniejszy cel na ten moment, to wprowadzenie jak największej liczby zespołów do kolejnych faz eliminacji.
Czytaj także:
Podekscytowanie w Pogoni
Urodzony w Austrii obrońca Lechii ma sposób na rywala