Lindsey Vonn, legendarna amerykańska narciarka, powróciła na stok w St. Anton, i zajęła wysokie, 6. miejsce w zjeździe. Vonn wystartowała z numerem 32 i mimo długiej przerwy, pokazała świetną formę. Jej powrót do "królewskiej dyscypliny" narciarstwa alpejskiego był imponujący.
Federica Brignone, liderka zawodów, z niepokojem obserwowała start Vonn. Amerykanka, mimo że nie była faworytką, zaskoczyła wszystkich swoją jazdą. Jej pierwsza międzyczasówka była zielona, co oznaczało, że jest na dobrej drodze do wysokiego miejsca.
Vonn, choć nie udało jej się stanąć na podium, była zadowolona z wyniku. - To był wspaniały dzień - powiedziała w wywiadzie dla ORF. Dodała, że 5. miejsce było dla niej satysfakcjonujące, choć ostatecznie zajęła 6. po świetnym występie Malorie Blanc.
Legendarna zawodniczka, po zajęciu 14. miejsca w Super-G w St. Moritz, pokazała, że nadal jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Jej powrót do narciarstwa alpejskiego wzbudza pytania, czy może być kandydatką do medalu na nadchodzących mistrzostwach świata.
Amerykanka podkreśliła, że cieszy się z powrotu na stok i zamierza dalej czerpać radość z jazdy. - Bawię się, to mnie uwalnia. Wkrótce będzie kolejna szansa, będę się nią cieszyć - podkreśliła Vonn.
ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"