Pierwszy przejazd sobotniego slalomu giganta w Kranjskiej Gorze był udany dla Maryny Gąsienicy-Daniel. Polka zajmowała 10. miejsce, ale miała niewielką stratę do czołówki. Od liderki przejechała wolniej o 0,93s. Magdalena Łuczak nie zakwalifikowała się do najlepszej trzydziestki. Sensacyjnie prowadziła Kanadyjka Valerie Grenier.
W drugim przejeździe znakomicie zaczęły się spisywać się Norweżki. Przez długi czas prowadziła Thea Louise Stjernesund, która przeskoczyła do góry o dziesięć pozycji, do połowy drugiej dziesiątki. Wyprzedziła ją dopiero jej rodaczka Mina Fuerst Holtmann. To właśnie ona prowadziła, gdy na trasę ruszyła Maryna Gąsienica-Daniel.
Polka popełniła drobny błąd na górze i minimalnie traciła do liderki. Odcinek przed ostatnim pomiarze czasu pojechała znakomicie, dzięki czemu miała niemal 0,3s. przewagi. Niestety, Polka niemal wypadła z trasy. Ostatecznie straciła na tej pomyłce 0,7s. I w momencie przyjazdu na metę zajmowała czwarte miejsce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Ostatecznie nasza reprezentantka zajęła 13. lokatę. Sensacyjne zwycięstwo stało się faktem. Valerie Grenier wytrzymała ciśnienie i zanotowała najlepszy czas drugiego przyjazdu. To pierwsza wygrana i pierwsze podium w karierze 26-letniej Kanadyjki.
Drugie miejsce zajęła liderka klasyfikacji gigantowej Marta Bassino. Podium uzupełniła Słowaczka Petra Vlhova.
Kolejny start Polek już w niedzielę, 8 stycznia o godz. 9:30. W Kranjskiej Gorze zostanie rozegrany kolejny gigant.
Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1. | Valerie Grenier | Kanada | 1:55,01 |
2. | Marta Bassino | Włochy | +0,37 |
3. | Petra Vlhova | Słowacja | +0,40 |
4. | Federica Brignone | Włochy | +0,53 |
5. | Lara Gut-Behrami | Szwajcaria | +0,56 |
13. | Maryna Gąsienica-Daniel | Polska | +2,12 |
Czytaj więcej:
To szansa dla Kubackiego. Mówi, co stanie się teraz z Granerudem