- W pełni gratuluję Sebowi zdobycia mistrzostwa świata - powiedział w rozmowie z BBC.
- To był bardzo pozytywny rok. Ten weekend się nie udał, szkoda - dodał Webber. - W ciągu następnych kilku tygodni będzie dobry czas na refleksję, na ocenę dobrych i złych momentów, tak czasami jest w sporcie.
- Oczywiście są wielkie emocje, gdy jesteś tak blisko szczytu, ale ostatecznie do niego nie docierasz. Dawałem z siebie absolutnie wszystko. Mam wspaniałych ludzi wokół siebie i robiliśmy co mogliśmy, ale ostatecznie to nie wystarczyło.
- Dwa mistrzostwa dla zespołu, to nie był dla zespołu zły rok - ocenił.
Webber, podobnie jak Alonso, nie ma do nikogo pretensji o strategię wczesnego postoju, przez który utknął za kierowcami, którzy zdecydowali się na pit stop podczas neutralizacji.