Porsche Supercup: Bardzo dobre treningi Polaków

W piątkowym treningu kierowcy VERVA Racing Team spisywali się doskonale. Kuba Giermaziak uzyskał trzeci czas dnia, a Robert Lukas był szósty z minimalną stratą do kolegi z teamu.

W zasadzie od samego początku zawodnicy VERVA Racing Team pewnie trzymali się w pierwszej dziesiątce, w okolicach szóstej lokaty. Decydujący atak podjęli pod koniec sesji, kiedy wszyscy zawodnicy jeździli na najlepszych dostępnych w tym momencie oponach.

Giermaziak przejechał dwa bardzo równe okrążenia pomiarowe, a pierwsze z nich dało mu trzecie miejsce w treningu ze stratą zaledwie 0.276 sekundy do najszybszego Rene Rasta.

Także Robert przez całą sesję utrzymywał bardzo wysokie i równe tempo, ale podczas ostatniego wyjazdu delikatnie przedobrzył. Mimo to udało mu się ustanowić doskonałe okrążenie, dzięki czemu uzyskał szósty czas – gorszy tylko o 0.414 sekundy od wyniku Rasta.

Po treningu powiedzieli:

Kuba Giermaziak: Jestem bardzo zadowolony, a mój wynik w zasadzie przerasta oczekiwania. Wiedzieliśmy, że możemy być tutaj naprawdę bardzo szybcy. Mieliśmy też tu testy, ja znam ten tor dobrze i bardzo go lubię. Prędkość już wcześniej w nas była, ale oprócz mówienia, że jesteśmy szybcy, musieliśmy to udowodnić i to się dzisiaj udało. Przez całą sesję byliśmy na piątym-szóstym miejscu, a pod koniec założyliśmy najlepsze opony - podobnie jak reszta stawki - i udało się przeskoczyć na trzecie miejsce. Jest bardzo ciasno i pozycje pomiędzy trzecią, a szóstą to trochę loteria. Jedna dziesiąta sekundy wprzód czy w tył przekłada się na kilka lokat. Trochę odstaję w środkowym sektorze, ale sądzę, że wiem gdzie tracę. Na moim najszybszym okrążeniu popełniłem dwa błędy, które kosztowały mnie dwie dziesiąte sekundy i właśnie tam znajduje się nasza strata. Tor jest bardzo śliski. Oczekiwaliśmy, że w ten weekend będzie znacznie lepiej. Szczególnie w ostatnim zakręcie jest bardzo ciężko. Poza tym przed szykaną organizatorzy wylali wąski odcinek nowego asfaltu, który utrudnia hamowanie. Samochód natomiast przez całą sesję sprawował się znakomicie - bez żadnych problemów. Oczekiwania są takie jak zawsze. Minimum pierwsza ósemka, a przy odrobinie szczęścia w zasięgu będzie pierwsza szóstka lub piątka. To było widać już dzisiaj. Strategia przejazdów też będzie taka jak zawsze. To jest specyfika tej kategorii i coś, czego wciąż się jeszcze uczę. Ponieważ jedziemy bezpośrednio po treningu Formuły 1, to musimy wstrzelić się w zasadzie w dwa pierwsze kółka, kiedy na jezdni będzie najwięcej gumy po bolidach, a potem będzie już za późno.

Robert Lukas: Do wyjazdu na trzecim komplecie opon byłem zadowolony z treningu, bo z tego, co widziałem, wciąż trzymałem się w pierwszej piątce. Niestety ostatni przejazd, na najlepszym ogumieniu, jakie miałem na ten trening, nie był najlepszy. Wiedziałem, że mogę być w czubie, ale odrobinę za daleko przesunąłem sobie punkty hamowania. Pierwsze dwa okrążenia po prostu się nie udały i musiałem próbować na trzecim. Wiem jednak, że może być dużo lepiej. W porównaniu do testów, jakie wcześniej tu mieliśmy, tor jest dużo bardziej przyczepny, ale wciąż samochód mocno się ślizga. Wszyscy mieli jednak tak samo, a jutro, kiedy będziemy jechali po Formule 1, powinno być znacznie lepiej. Z tego, co słyszę będziemy mieli tylko pięć minut, zaraz po wyjeździe, na zrobienie najlepszego czasu, dlatego nastawiamy się na sam początek czasówki. Potem odczekamy i wyjedziemy na sam koniec, żeby zobaczyć jak zmieniły się warunki.

Timo Rumpfkeil (szef zespołu VERVA Racing Team): To była dla nas bardzo dobra sesja, ponieważ wciąż utrzymywaliśmy się w pierwszej szóstce. Po raz pierwszy w tym roku nasi kierowcy trzymali równe tempo, bo poprzednio mieli wahania formy. Tym razem obaj zaliczyli bardzo udaną sesję i tracili niewiele do najszybszych. Sprawdzimy dane, aby zobaczyć, co jeszcze da się zrobić. Sądzę, że w jutrzejszych kwalifikacjach realistycznym celem jest umieszczenie obu samochodów w pierwszej szóstce.

Źródło artykułu: