Rajd Meksyku: Loeb zwycięża, Solberg wydarł drugie miejsce

Na ostatnich metrach superoesu Rajdu Meksyku przesądziły się losy drugiego miejsca. Zdobył je fantastyczny przez całość weekendu Petter Solberg. Przed nim był tylko niepokonany Sebastien Loeb, który dzięki zwycięstwu został nowym liderem WRC.

W tym artykule dowiesz się o:

Niesamowitą walkę przez cały dzień zaprezentowało nam trio Citroena. Począwszy od pierwszego niedzielnego odcinka specjalnego Sebastien Loeb musiał odpierać ataki Pettera Solberga i Sebastiena Ogiera. Ci trzej zawodnicy zasłużenie zajęli całe podium. Loeb zapewnił sobie zwycięstwo dzięki niewiarygodnej jeździe w sobotę, gdzie wygrał osiem z dziewięciu odcinków specjalnych, a jego przewaga wynosiła już nawet 55 sekund. To największa różnica pomiędzy pierwszym a drugim zawodnikiem w tym rajdzie. W piątek i niedzielę Loeb nie wygrał żadnej próby i na mecie rajdu jego przewaga stopniała do 24,2 s.

Poranny niedzielny odcinek Guanajuatito padł łupem Sebastiena Ogiera. Kierowca Citroena C4 w sobotę wieczorem obiecał, że będzie naciskał na Solberga celem zdobycia pozycji wicelidera. I udało mu się to już na pierwszym odcinku dnia. 4,1 s. straty Pettera (na oesie był drugi) pozwoliło Francuzowi na powrót na upragnione drugie miejsce. Trzeci czas wykręcił Jari-Matti Latvala, dla którego był to najlepszy czas w niedzielę. Loeb był dopiero szósty, wynik ten tłumaczył nieco spokojniejszą jazdą. Odcinek numer 20 został odwołany jeszcze przed startem imprezy, więc na dwa odcinki specjalne przed metą (w tym superoes) przewaga Loeba nad Ogierem wynosiła nieco ponad 40 sekund. O 1,4 słabszy czas miał Solberg.

Wszystko miało się wyklarować podczas Comanjilla, czyli ostatniego długiego odcinka specjalnego. Liczący niespełna 18 km. Próba okazała się szczęśliwa dla Solberga, który wykręcił najlepszy czas. Drugi na mecie był Ogier, przez co przewaga byłego Mistrza Świata Juniorów stopniała do 0,6 s. Na mecie oesu Solberg stwierdził, że nie ważne, czy będzie drugi czy trzeci - dla niego najważniejszy jest powrót do ścigania w czołówce. To na pewno umocni go na kolejne starty. Trzecim czasem na 21 oesie może się pochwalić powracający w systemie SupeRally Dani Sordo. Na niewiele mu się to zdało, bowiem i tak na mecie rajdu był 15. Nie nastąpiła roszada na miejscu 2-3, jednak zmiana dokonała się na kolejnych pozycjach. Lider Forda Mikko Hirvonen (zdaje się) na wyraźne życzenie Malcolma Wilsona przeskoczył swojego kolegę z zespołu Jari-Matti Latvalę, który na oesie zajął 9. Miejsce. Dzięki temu Hirvonen mógł już po cichu dopisać sobie punkty za 4. Miejsce.

Jednak to nie był koniec zmagań na trasie tegorocznego Rajdu Meksyku. Na superoesie, który liczy sobie 4,42 km. czekało nas najlepsze. I tak oto drugi odcinek z rzędu wygrał Petter Solberg, co ostatecznie wywindowało go na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Dokładnie o 1,1 s. na trasie całego rajdu szybszy okazał się Solberg. Dla Sebastiena Ogiera trzecie miejsce to drugi najlepszy wynik w karierze. Lepiej pokazał się tylko w minionym roku w Grecji, gdzie był drugi. Na mecie Francuz stwierdził, że to dla niego bardzo udany weekend, chociaż odczuwa pewien niedosyt. Czwarte miejsce dla Hirvonena, który przestał być liderem cyklu WRC. Fin myśli już o kolejnych startach, w których chce wygrywać. Czwarte miejsce w Meksyku to znacznie poniżej oczekiwań.

Wśród startujących w SWRC triumfował Xavier Pons. Hiszpan objął prowadzenie na pierwszym niedzielnym oesie i nie oddał go już do samej mety. Drugie miejsce dla Martina Prokopa jadącego również Fordem Fiestą S2000. Strata 17,6 s. wynikła z jego sporych błędów, jednak ostatecznie drugie miejsce to zadowalający wynik. Podium dla Forda dopełnił jedyny Polak w Mistrzostwach Świata Michał Kościuszko. Jeszcze w sobotę wydawało się, że trzecie miejsce jest nierealne, jednak wycofanie się przed niedzielnym etapem Nassera Al-Attiyaha oraz Alberta LLovera automatycznie przeniosło Polaka na podium. Kościuszko wygrał jeszcze po drodze 21 oes. Jego strata na mecie wyniosła 33:36,8 min.

W PWRC żadnych zmian. Prowadzące trio od szóstego odcinka specjalnego: Armindo Araujo, Toshi Arai oraz Miguel Baldoni dotarło do mety w takim samym ustawieniu. Przez kolejne etapy zmieniała się tylko różnica pomiędzy kierowcami aut klasy N4.

Zwycięzcy poszczególnych odcinków specjalnych:

Sebastien Loeb: 10,11,12,13,14,15,16,17

Petter Solberg: 1,2,3,5,6,21,22

Sebastien Ogier: 4,7,8,9,18,19

klasyfikacja generalna Rajdu Meksyku 2010

MKierowcaKrajSamochódCzas
1 Sebastien Loeb Francja Citroen 3:42:41,7 godz.
2 Petter Solberg Norwegia Citroen + 24,2 s.
3 Sebastien Ogier Francja Citroen +25,3
4 Mikko Hirvonen Finlandia Ford Focus +1:47,5 min.
5 Jari-Matti Latvala Finlandia Ford Focus +2:15,1
6 Henning Solberg Norwegia Ford Focus +2:48,0
7 Federico Villagra Argentyna Ford Focus +10:13,4
8 Xavier Pons Hiszpania Ford Fiesta +18:44,4
9 Martin Prokop Czechy Ford Fiesta +19:02,0
10 Armindo Araujo Portugalia Mitsubishi +21:32,5

Krótka prezentacja zespołów startujących w Rajdzie Meksyku 2010:

Komentarze (0)