"Nie mam wymówki. Był lepszy, wygrał i tyle. Popełniłem wielki błąd. Zamiast bronić sprowadzeń i zacząć boksować, wpadłem do parteru i było po sprawie. Nie będę płakać, mam walkę w przyszłym miesiącu w Megdan FC, więc do zobaczenia wkrótce" - napisał na Facebooku Vaso Bakocević.
Popularny "Psychopata" nie może przełamać się w KSW. Czarnogórzec, choć uwielbiany przez polskich kibiców, nie wygrał jeszcze ani jednej walki w największej europejskiej organizacji MMA (cztery porażki z Polakami). Na gali w Zagrzebiu doświadczony 30-latek powrócił do KSW po czteroletniej przerwie.
Zobacz także: Erko Jun: To nie był mój wieczór
Borys Mańkowski w stolicy Chorwacji przerwał serię sześciu zwycięstw z rzędu Bakocevicia. "Diabeł Tasmański" z kolei powrócił na ścieżkę wygranych po trzech porażkach.
Zobacz także: Izu Ugonoh chce walczyć w KSW
ZOBACZ WIDEO: KSW 51. Daniel Rutkowski o Cezarym Kęsiku. "To jest polski czołg!"