W listopadzie ubiegłego roku Rose Namajunas sensacyjnie znokautowała Joannę Jędrzejczyk w pierwszej rundzie. Rewanż odbędzie się już w sobotę na gali w Nowym Jorku. Będzie to jedna z walk wieczoru gali UFC 223, a jej stawką będzie pas mistrzowski w wadze słomkowej.
- Wiem po sobie, że czasem porażka daje więcej niż zwycięstwo i w przypadku Aśki myślę, że będzie podobnie. Na pewno wyciągnęła wnioski, do rewanżu podejdzie bardziej skoncentrowana, skupiona i wróci na tron, czyli tam, gdzie jest jej miejsce. Wierzę, że nie popełni tego samego błędu jak w pierwszym starciu, gdy na chwilę przymknęła oko, dostała jeden cios i walka była ustawiona - mówi w rozmowie ze "sport.tvp.pl" Jan Błachowicz.
Jędrzejczyk w sobotę będzie z pewnością zmotywowana podwójnie, ale z drugiej strony podobne nastawienie będzie towarzyszyło też Namajunas. - Pewności siebie jej nie zabraknie. Skoro raz znokautowała Jędrzejczyk, to jest przekonana, że może zrobić to drugi raz. Mam jednak dziwne przeczucie, że w tym nokaucie było więcej szczęścia niż umiejętności co Polka potwierdzi wygrywając rewanż - uważa Błachowicz, który typuje, że Jędrzejczyk rozprawi się z rywalką w trzeciej, a może nawet w końcówce drugiej rundy.
Jędrzejczyk w swojej karierze wygrała czternaście pojedynków, z czego cztery przez nokaut. Ubiegłoroczna porażka z Namajunas była pierwszą w jej zawodowej karierze.
ZOBACZ WIDEO Adamek przed Polsat Boxing Night: trener zwariował