Materla notuje obecnie serię trzech zwycięstw z rzędu przez nokaut - z Antonim Chmielewskim, Rousimarem Palharesem i Paulo Thiago. 33-latek ze Szczecina nie jest jednak pewien, czy pokonanie Scotta Askhama zapewni mu pojedynek o utracony na rzecz Mameda Chalidowa tytuł mistrza w kategorii do 84 kg.
- Chyba jestem jednym z niewielu zawodników, który musi toczyć tyle pojedynków, żeby dostać rewanż - powiedział Michał Materla po media treningu przed KSW 42. Jednocześnie zawodnik Berserker's Team zabrał głos na temat walki wieczoru wydarzenia w Łodzi, pomiędzy Tomaszem Narkunem a Mamedem Chalidowem. "Cipao" ciężko jest wskazać faworyta w tej konfrontacji, zwłaszcza, że Narkun to jego klubowy kolega.
- To może się różnie potoczyć. Mamed potrafi w którymś momencie wystrzelić jakąś techniką bądź ciosem, więc Narkun musi bardzo uważać. Tomek ma jednak też dużo argumentów, ma świetny parter, ma warunki fizyczne, które przemawiają na jego korzyść, długie nogi, długie ręce. Jego parter jest na bardzo wysokim poziomie. Nie chciałbym, żeby to wyglądało, że będę mu robił jakąś reklamę, ale jest to ewidentnie zawodnik, z którym ja nie lubię sparować, bo ciężko mi na niego znaleźć sposób - powiedział były mistrz KSW.
Starcie Materli z Askhamem poprzedzi pojedynek wieczoru gali w Łodzi. KSW 42 będzie transmitowane za pomocą systemu PPV.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce": zobacz najlepsze poddania 2017 roku w KSW