Mogłoby się wydawać, że zestawienie Tomasza Adamka z Shannonem Briggsem to coś absurdalnego. Jednak wydaje się, że taki pojedynek staje się coraz bardziej prawdopodobny - zwłaszcza że w światowym boksie coraz częściej jesteśmy świadkami powrotów legend na ring.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
Tomasz Adamek w minionym roku, po kilku latach przerwy, wrócił do sportu. Najpierw podczas KSW Epic pokonał Mameda Chalidowa, a następnie z łatwością wygrał dwa kolejne pojedynki na Fame MMA - z Patrykiem Bandurskim i Kasjuszem Życińskim. To pokazuje, że 48-latek jest w całkiem niezłej formie.
Z kolei Shannon Briggs, który ostatni pojedynek stoczył w 2016 roku, coraz głośniej mówi o swoim powrocie. Niedawno w rozmowie z kanałem "Fred Talk Fighting" wyznał, że wrócił na salę treningową i może być gotowy do walki w marcu 2025 roku. Nie bez powodu coraz częściej wymienia się go w gronie potencjalnych rywali różnych zawodników, w tym m.in. Jake'a Paula. Ostatnio natomiast 53-latek pojawia się jako możliwy przeciwnik Tomasza Adamka.
Co więcej, pierwsze spotkanie Tomasza Adamka z Shannonem Briggsem już za nami. Starcie twarzą w twarz miało miejsce podczas "polskiej" gali w Newark, gdzie Damian Knyba pokonał przed czasem Andrzeja Wawrzyka. Jednak to właśnie krótka konfrontacja Adamka z Briggsem, jeszcze przed walką wieczoru, wzbudziła spore zainteresowanie.
Pierwsze twarzą w twarz: Champ kontra Champ! pic.twitter.com/9Dq1lxKf9x
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) February 2, 2025
Oczywiście pojedynek Adamka z Briggsem nie miałby wiele wspólnego z rywalizacją sportową. Obaj są już w zaawansowanym wieku i nie mają większych szans w starciach z obecnymi dominatorami wagi ciężkiej. Niemniej jednak ich walka z pewnością przyciągnęłaby uwagę nie tylko polskich, ale i światowych mediów.