Na początku listopada Polka przegrała z Rose Namajunas. Podkreśla jednak, że to był tylko wypadek przy pracy. - Nie popełniłam żadnych błędów. Nikogo jednak nie obwiniam. Jestem elegancką damą i zawodowym sportowcem. Biorę to na siebie - stwierdziła.
Joanny Jędrzejczyk nie przekonują opinie o zbytniej pewności siebie. - Ludzie twierdzą, że przegrałam, bo byłam zbyt zarozumiała i arogancka. Chcę więc powiedzieć, że będę jeszcze bardziej zarozumiała i arogancka, bo znam swoją wartość. Jestem lepsza niż pokazałam tamtego wieczoru - zaznaczyła.
Utrata pasa UFC jest zdaniem Polki tylko tymczasowa. - Gdy zdobywasz złoty medal olimpijski, jesteś mistrzem. Cztery lata później - podczas kolejnych igrzysk - nie przestajesz nim być. Tak samo jest z mistrzostwem w MMA. Obroniłam zresztą pas kilka razy. To też coś znaczy.
Cel Jędrzejczyk jest jasny. - Chcę znów walczyć tytuł i to się wydarzy - oznajmiła.
ZOBACZ WIDEO Wielki rywal Wacha? "Każdy będzie chciał ze mną wygrać"
Bierz z niej przykład Joasiu!