Podczas sobotniej (23.03) gali UFC w Londynie Jan Błachowicz zmierzył się z Carlosem Ulbergiem z Nowej Zelandii. Walka była niezwykle wyrównana, a obaj zawodnicy szukali wygranej przez nokaut.
Ostatecznie to sędziowie punktowi zdecydowali o zwycięstwie Ulberga, przyznając mu wygraną jednogłośnie (wszyscy 29-28, więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Robert Ruchała, który w marcu ogłosił, że nie przedłużył kontraktu z KSW i otrzymał ofertę od UFC, opublikował w relacji na Instagram Stories zdjęcie z Błachowiczem po jego występie na gali UFC w Londynie.
Wpis zawierał słowa wsparcia. "Jesteśmy dumni!" - dodał Ruchała w kontekście pojedynku "Cieszyńskiego Księcia". Na zdjęciu (patrz poniżej) widać również Jakuba Wiklacza, byłego mistrza KSW.
Sama walka była wyjątkowo wymagająca dla Błachowicza. Na jego twarzy widoczne były liczne otarcia naskórka, co świadczyło o trudności rywalizacji z twardym przeciwnikiem. Błachowicz nie ukrywał rozczarowania werdyktem sędziowskim, ale jego postawa po walce wzbudziła szacunek wśród fanów.
Dla 42-letniego Błachowicza był to powrót do klatki po półtorarocznej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi i operacjami barków. Polak, który w zawodowym MMA rywalizuje od 2007 roku, ma na koncie 41 walk, z czego 29 wygrał. W przeszłości zdobył pasy mistrzowskie KSW i UFC.