Szymon Kołecki rywalizuje w zawodowym MMA od 2017 roku. W ostatnich latach miał jednak dłuższą przerwę od startów spowodowaną kontuzjami i operacjami kolan. W zeszłym roku wrócił do pełnej sprawności, rozpoczął treningi i ponownie zawalczył.
7 grudniu minionego roku Kołecki wystąpił na gali Babilon MMA w Ożarowie Mazowieckim. Polski mistrz olimpijski starł się z byłym strongmanem, a dziś zawodnikiem MMA, Olim Thompsonem. Pojedynek został stoczony na dystansie trzech rund i Kołecki wyszedł z niego jako zwycięzca.
Jeszcze przed walką Kołecki, który ma dziś 43 lata, zapowiadał, że chciałby powalczyć jeszcze dwa lata i wygląda na to, że zamierza pozostać w rytmie regularnego toczenia kolejnych pojedynków.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
Organizacja Babilon MMA ogłosiła właśnie, że były medalista olimpijski wróci do klatki już 14 marca. Wydarzenie odbędzie się w Ciechanowie. Na razie jednak nie wiadomo jeszcze, kto będzie rywalem Polaka.
Szymon Kołecki stoczył dwanaście zawodowych pojedynków, z których jedenaście wygrał. Początkowo rywalizował pod skrzydłami organizacji PLMMA. Następnie związał się z Babilonem, a w roku 2019 trafił pod skrzydła KSW.
W okrągłej klatce największej polskiej organizacji pokonał Mariusza Pudzianowskiego, Damiana Janikowskiego, Martina Zawadę i Akopa Szostaka. Po tych pojedynkach drogi Kołeckiego i KSW się rozeszły. Kołecki nie kryje, że chętnie wróci do KSW, ale musi otrzymać odpowiednią propozycję finansową.