"Wciąż ma to coś". Eksperci ciągle wierzą w Błachowicza

Niemal dwa lata trzeba było czekać na powrót Jana Błachowicza do klatki. Ostatecznie doczekał się swojej szansy podczas gali UFC Fight Night w Londynie. Zmierzył się tam z dużo młodszym Nowozelandczykiem Carlosem Ulbergiem. Sama walka była ekscytująca i trzymała w napięciu od początku do końca.

Błachowicz mimo niemal dwuletniej przerwy pokazał się z bardzo dobrej strony. Chociaż ostatecznie minimalnie przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów to w opinii wielu kibiców równie dobrze mógł tę walkę wygrać. Mimo wszystko eksperci wierzą, że chociaż to jego druga przegrana z rzędu to 42-latek odnajdzie w sobie chęć aby kontynuować karierę w największej organizacji MMA na świecie.

ZOBACZ TAKŻE: Łzy wojownika po walce KSW

"Dla mnie wniosek po tej walce jest taki, że Janek wciąż ma to coś. Pytanie, jak to uwolnić, żebyśmy po najważniejszych walkach nie powtarzali, że było blisko, że znów zabrakło niewiele" - napisał Artur Mazur, szef działu sportów walki na WP SportoweFakty.

"Carlos Ulberg zgarnia decyzję jednogłośną i w tym wypadku też nie ma co dyskutować... Bliska walka, ciężka do punktowania. Trzecia runda kluczowa... To była naprawdę zacna walka po takiej przerwie Janka" - podsumował Maciej Turski, były komentator KSW, a obecnie dziennikarz Kanału Sportowego.

"Ech... Dla mnie 29:28 dla Janka, ale w drugą stronę jak najbardziej mogło iść niestety" - nie krył smutki Tomasz Dębek z Faktu.

"Po takiej przerwie Janek wciąż pokazuje, że jest w czołówce wagi półciężkiej na świecie. Niestety zabrakło chyba większej aktywności. Remis z obecnym mistrzem, split z poprzednim. Po prosto szkoda" - podsumował Michał Cichy, dziennikarz sportów walki.

"Lata lecą a Jano twardy jak skała" - skomentował Patryk Kaczmarczyk, zawodnik KSW.

"Co by się nie działo. #TeamJanek forever" - podsumował Dominik Durniat, komentator KSW.

Głośne zaręczyny w świecie sportu. Piękna łyżwiarka powiedziała "tak"

Można się kompletnie pogubić. Sprzeczne wpisy Pudzianowskiego w sieci