Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: Sztafeta po medal, Ewa Swoboda po wakacje (terminarz)

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

Polska sztafeta mieszana biegnie po medal, a Ewa Swoboda - do wakacji. Biało-Czerwoni po medalu Joanny Fiodorow mogą pójść za ciosem i wywalczyć na mistrzostwach świata w Katarze kolejny krążek.

[tag=53177]

Kamil Kołsut[/tag] z Dauhy

Swobodę po doskonałym sezonie halowym ochrzciliśmy "królową zimy". Teraz pracuje na to, by stać się księżniczką lata. Absurdalnie długi sezon przeżyła w świetnym zdrowiu, podczas mityngu w Berlinie podsumowała go rekordem życiowym (11.07). A przed chwilą awansowała do półfinału mistrzostw świata, choć jeszcze w lipcu średnio chciała do Kataru jechać.

Bieg eliminacyjny nie był zachwycający. Nasza zawodniczka trafiła na zewnętrzny tor, obok niej wystartowała Nepalka z "życiówką" na poziomie trzynastu sekund. Swoboda wpadła na metę czwarta, awansowała do półfinału dzięki dobremu czasowi. Teraz przed nią ostatni wieczór sezonu i wymarzone wakacje.

Biegacze na wózkach, maraton w piekle. Nasza korespondencja z Kataru -->

Powrót mamy

Polce o finał będzie trudno. To wyzwanie wymagające wyniku na poziomie najlepszego biegu w karierze, awans byłby spełnieniem marzeń i wielkim sukcesem. Faworytki są inne: trzy zawodniczki pobiegły w eliminacjach poniżej jedenastu sekund, a wicemistrzyni świata sprzed dwóch lat Marie-Josee Ta Lou wyrównała rekord życiowy (10.85). Najszybsza była złotowłosa Shelly-Ann Fraser (10.80), która powalczy o powrót na tron.

Dwukrotna mistrzyni olimpijska (2008, 2012) i trzykrotna mistrzyni świata (2009, 2013, 2015) dwa lata temu nie biła się o złoto w Londynie z powodu ciąży. Dziś znów jest w gazie, do Kataru poleciała jako liderka światowych list, razem z rodaczką Elaine Thompson (obie 10.73). Jamajkom zagrozić spróbuje Dina Asher-Smith, która rok temu bezdyskusyjnie przejęła berło europejskiego sprintu.

ZOBACZ WIDEO Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: sztafeta z talentem do pracy. Aleksander Matusiński: Takie zakwaszenie może zabić

Nowa nadzieja

My medalu poszukamy w sztafecie mieszanej. To na mistrzostwach świata konkurencja-debiutant. I drogowskaz. Organizatorzy wielkich imprez coraz częściej stawiają na łączenie rywalizacji damsko-męskiej, co pokażą przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Tokio, gdzie kibice zobaczą ją na przykład w... judo.

Pieniądze to nie wszystko. Kiepskie warunki Polaków w Katarze -->

Półfinał Polacy pobiegli koncertowo. Wiktor Suwara (międzyczasem z pierwszej zmiany nieoficjalnie pobił rekord życiowy), Anna Kiełbasińska i Małgorzata Hołub-Kowalik wypracowali Rafałowi Omelko taką przewagę, że ostatnią prostą mógł dokończyć truchtem. Skład na finał się zmieni, prawdopodobnie dołączą do niego Justyna Święty-Ersetic oraz Iga Baumgart-Witan. Rywale z Ameryki, Bahrajnu czy Jamajki wyglądają potężnie, ale Biało-Czerwoni też umieją zdobywać medale mistrzowskich imprez.

Wielki rewanż

Walka o finał czeka przy niedzieli Adama Kszczota, do rywalizacji chodziarek przystąpi Katarzyna Zdziebło. A świat baczniej spojrzy na męski trójskok, gdzie po porażkach na igrzyskach olimpijskich w Rio i londyńskich MŚ Christianowi Taylorowi odgryźć spróbuje się Will Claye. W tym roku pobił rekord życiowy (18.14 m), wyskakując trzeci wynik w dziejach konkurencji. Może jeszcze lepiej, bo trener po obejrzeniu rekordowego skoku przygotował mu długą listę tego, co było technicznie złe.

Plan startów

19:01, skok o tyczce kobiet
19:05, 200 m mężczyzn (kwalifikacje)
20:20, 100 m kobiet (półfinały) - Ewa Swoboda (21:28)
20:45, trójskok mężczyzn
20:55, 800 m mężczyzn (półfinały) - Adam Kszczot (20:55)
21:35, sztafeta mieszana 4x400 m - Polska
22:20, 100 m kobiet - ew. Ewa Swoboda 
22:59, chód na 20 km kobiet - Katarzyna Zdziebło

Źródło artykułu: