Joanna Jóźwik wygrała dwa pierwsze starty w sezonie halowym, najpierw w Duesseldorfie a następnie w Karlsruhe. W tym pierwszym mieście przebiega 800 metrów w czasie 2.00.91, co jest najlepszym wynikiem w tym roku na listach światowych.
Udany początek roku to według lekkoatletki skutek bardzo dobrze przepracowanego obozu w Republice Południowej Afryki, gdzie spędziła wraz z innymi reprezentantami Polski (m.in. Adamem Kszczotem) kilkanaście dni w styczniu.
- Cały obóz wreszcie przepracowałem zgodnie z planem. Wreszcie, ponieważ w końcu nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem - przyznała Jóźwik na łamach "Przeglądu Sportowego". W RPA nasza rodaczka celowo stosowała wiele treningów tempowych, podczas których wzmacnia się wytrzymałość, a zmęczenie jest większe niż podczas zawodów.
- Odcinki tempowe robiłam od 150 do 1000 metrów. Taki trening kończyłam na dobicie dodatkowymi 150 metrami, które odpowiadały 50 metrom na zawodach. Nie jest to przyjemne, bo nogi odmawiają już posłuszeństwa. Potem do pokoju wraca się na kolanach - wyznała piąta zawodniczka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Najbliższy start Polka ma zaplanowany już na najbliższy piątek. W Toruniu wystąpi w zawodach z cyklu Copernicus Cup.
[color=black]ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach
[/color]