Największe gwiazdy pokłóciły się o dodatkową nagrodę. "To niesprawiedliwe"

Getty Images / Fairfax Media / Contributor / Na zdjęciu: Armand Duplantis
Getty Images / Fairfax Media / Contributor / Na zdjęciu: Armand Duplantis

Do niecodziennej sytuacji doszło podczas konferencji prasowej przed Memoriałem Kamili Skolimowskiej. Gwiazdy usłyszały o niespodziance, czyli złotym pierścieniu z diamentem wartym 10 tysięcy dolarów. Organizatorzy takiej reakcji nie przewidzieli.

Przypomnijmy, że do tej pory zawodnicy w zawodach z cyklu Diamentowej Ligi walczyli o wysokie premie finansowe oraz możliwość zgarnięcia diamentu za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. W Chorzowie podczas niedzielnego Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej stawka będzie jeszcze wyższa.

Organizatorzy postanowili bowiem uhonorować najbardziej wartościowy występ 10 tysiącami dolarów (ok. 38 tys. zł) premii, a także specjalnym pierścieniem, który wart jest podobną kwotę. MVP mitingu zostanie wyłoniony na podstawie przeliczenia wyników na konkretnie punkty w rankingu World Athletics. I to właśnie te - wydawać by się mogło - obiektywne kryterium wzbudziło największe emocje wśród gwiazd światowej lekkoatletyki.

Organizatorzy przedstawili na ekranach wyniki w poszczególnych konkurencjach, które pozwoliłyby uzyskać 1314 punktów. W przypadku większości zawodników oznaczałoby to konieczność pobicia rekordu świata. Okazuje się jednak, że nie wszystkich czeka aż tak trudne wyzwanie. Uprzywilejowany może czuć się choćby najlepszy kulomiot świata Ryan Crouser, któremu do osiągnięcia takiego wyniku punktowego wystarczyłoby ustanowienie piątego najlepszego wyniku w karierze (23,23 m), przed podobnym wynikiem stanie Armand Duplantis (6,17 m).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz

- To niesprawiedliwe. Dobrze, że muszę poprawić rekord świata tylko o dwie sekundy - mówił z uśmiechem Henrik Ingebrigtsen, który powalczy na 3000 metrów.

- Bądźmy realistami. Łatwiej będzie mi kupić ten pierścień niż skoczyć 2,45 metra. To jest praktycznie niemożliwe - dodawał jeden z najlepszych skoczków wzwyż na świecie, Gianmarco Tamberi.

W obronie organizatorów stanął choćby Ryan Crouser. - Jestem w dobrej dyspozycji i wierzę, że jestem w stanie pchnąć tak daleko. Po igrzyskach wciąż jestem w dobrej formie - dodał Amerykanin, który niedawno po raz trzeci z rzędu został mistrzem olimpijskim.

- To może spróbujesz skoczyć 2,45 metra? - zapytał go z przekąsem Tamberi. - Prędzej ja skoczę wzwyż 2,45 m niż ty pchniesz kulę na odległość 23,23 m - dodał rezolutnie Crouser, czym zupełnie rozbawił wszystkich przysłuchujących się konferencji.

Bez względu na "spory" zawodników już teraz można być pewnym, że niedzielny Memoriał Kamili Skolimowskiej będzie wyjątkowy. Na trybunach może pojawić się rekordowe ponad 42 tysiące widzów. Wielkiemu zainteresowaniu fanów nie ma się co dziwić, bo na listach startowych jest obecnie 52 medalistów ostatnich igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Organizatorzy w sobotę mocno zaskoczyli czołowych zawodników świata. Nagrodą dla MVP Memoriału Kamili Skolimowskiej będzie pierścień z diamentem wart 10 tys. dolarów
Organizatorzy w sobotę mocno zaskoczyli czołowych zawodników świata. Nagrodą dla MVP Memoriału Kamili Skolimowskiej będzie pierścień z diamentem wart 10 tys. dolarów

Czytaj więcej:
Horror i wielka radość. Polki w półfinale ME
Polka zdobyła medal, ale go nie obroni?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty