Tylko nie to. Justyna Święty-Ersetic przekazała złe informacje

Getty Images / Alexander Hassenstein / Justyna Święty-Ersetic
Getty Images / Alexander Hassenstein / Justyna Święty-Ersetic

"To dla mnie piekielnie trudny czas" - poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych Justyna Święty-Ersetic. Wybitna polska lekkoatletka w najbliższym czasie nie pojawi się na bieżni z przyczyn zdrowotnych.

W tym artykule dowiesz się o:

"Historia zatoczyła znowu koło. Chcieć nie zawsze równa się móc..." - rozpoczęła tajemniczo wpis w mediach społecznościowych Justyna Święty-Ersetic.

"Niestety w najbliższym czasie nie zobaczycie mnie na bieżni. Zdrowie po zaraz kolejny postanowiło sprawić mi "małego" psikusa i sprawdzić ponownie moją cierpliwość, wytrzymałość i upór do celu pomimo nawarstwiających się przeszkód. Czy wystarczy i tym razem na to wszystko sił? Szczerze? Sama nie wiem" - zastanawia się polska lekkoatletka.

Takie informacje martwią podwójnie. Mówimy przecież o zawodniczce, która w krytycznym momencie, właśnie przez problemy ze zdrowiem, rozważała zakończenie sportowej kariery.

ZOBACZ WIDEO: Radwańska trenowała w Monaco. Tylko spójrz z kim

Wielokrotna medalistka, specjalizująca się w biegu na 400 metrów, liczy jednak na "happy end" i powrót na bieżnię. Celem numer jeden są igrzyska olimpijskie w Paryżu, z kolei najważniejszą imprezą w tym roku są bez wątpienia mistrzostwa świata w Budapeszcie (19-27 sierpnia).

"Jest to dla mnie piekielnie trudny czas, nawet nie wiecie jak bardzo. Chwilowo pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość i wierzyć w to bardzo mocno, że i tym razem nastąpi happy end" - dodała biegaczka, nazywana jednym z "Aniołków Matusińskiego".

Justyna Święty-Ersetic mogła liczyć na ciepłe słowa wsparcia od swoich fanów, a także koleżanek z kadry. "Przyjeżdżaj do mnie i bobasa. My Cię zarazimy pozytywną energią" - taki komentarz umieściła Małgorzata Hołub-Kowalik.

Wpis Justyny Święty-Ersetic na Instagramie możesz zobaczyć poniżej:

Czytaj także:
Świetne wyniki na piątym Memoriale Ireny Szewińskiej 
Nowy rekord Ewy Swobody! Znakomita forma Kaczmarek i Liska 

Komentarze (2)
avatar
Don Mieeetek
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wszystko ma swój koniec... Chociaż jeden w kadrze był taki fircyk, co to myślał że będzie walił wszystkie piłki do tyłu do 50tki xd.. Trener się zmienił i pokazał mu "papa" 
avatar
Katon el Gordo
7.06.2023
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Media określenie ANIOŁKI MATUSIŃSKIEGO uparcie i z lubością odmieniają przez wszystkie przypadki. Lekka atletyka to nie gry zespołowe gdzie jest jeden trener. Każda z zawodniczek, którym przypi Czytaj całość