Na HME w Stambule nie pojechały Małgorzata Hołub-Kowalik, Justyna Święty-Ersetic i Natalia Kaczmarek. Pod nieobecność większości "Aniołków Matusińskiego", ciężar walki o medale spoczął na Annie Kiełbasińskiej.
Reprezentantka Polski moc pokazała już w eliminacjach, w których uzyskała najlepszy czas. Jako jedyna złamała granicę 52 sekund (51,77 s). W półfinale szybsza od niej była tylko Lieke Klaver.
Zadanie w finale było niezwykle trudne. Rywalką Kiełbasińskiej była już nie tylko Klaver, ale i rekordzistka świata Femke Bol.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
Anna Kiełbasińska od razu mocno ruszyła i dogoniła Susanne Gogl-Walli. Po pierwszym okrążeniu zajmowała trzecie miejsce.
Przed Polką biegły jedynie faworytki - Bol i Klaver. Kiełbasińska utrzymywała mocne tempo. To wystarczyło do zdobycia medalu w kolorze brązowym.
Holenderki były zbyt mocne. Femke Bol po raz kolejny złamała barierę 50 sekund - 49,85 s. Lieke Klaver uzyskała 50,57 s, a Kiełbasińska osiągnęła najlepszy wynik w tym sezonie - 51,25 s.
To drugi brązowy medal dla Polski w ciągu kilkudziesięciu minut. Wcześniej trzecia na 1500 metrów była Sofia Ennoui. W piątek srebrne medale zgarnęły natomiast Ewa Swodoba i Adrianna Sułek.
Czytaj także:
- Duży pech Polaka. O tyle przegrał awans do finału
- Co za bieg Polaka! Jest awans do finału