Fatalny występ Roberta Urbanka na ME. Jeden Polak w finale

Getty Images / Na zdjęciu: Robert Urbanek
Getty Images / Na zdjęciu: Robert Urbanek

Robert Urbanek będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o swoim występie na ME w lekkoatletyce w Monachium. Polski dyskobol zakończył swój udział w imprezie już na eliminacjach. Do finału awansował Oskar Stachnik.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Urbanek wciąż nie może wrócić do wysokiej formy sprzed lat. Medalista mistrzostw świata i Europy po raz kolejny nie zakwalifikował się do finału wielkiej imprezy.

W Monachium 35-latek nie przebrnął eliminacji, w najlepszej próbie osiągając zaledwie 60,47 m i zajął w grupie A dopiero ósme miejsce.

- Szkoda tych rzutów, ciężko mi się wytłumaczyć, bo nic nie poszło po mojej myśli. Strasznie chciałem, ale nie było luzu w głowie, czułem straszne napięcie - komentował w TVP Sport.

- To dla mnie bardzo frustrujące. W tym roku powoli wracałem po kontuzji, wyniki nie były najlepsze. Jestem już zdrowy, chcę się poskładać i pokazać coś na igrzyskach olimpijskich w Paryżu - zakończył.

Dramat Polaka na ME. Potknął się na ostatnim płotku--->>>

Do finału awansował za to drugi reprezentant Polski w rzucie dyskiem, Oskar Stachnik. 24-latek w pierwszej próbie oddał rzut na odległość 62,52 m i choć minimum kwalifikacyjne wynosiło 66,00 m, jego wynik dał mu ostatecznie dziewiąte miejsce w całych eliminacjach.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening

Komentarze (3)
avatar
yes
17.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam Edmunda Piątkowskiego rzucającego dyskiem. W roku 1961 właśnie wynikiem 60 ,47 ustanowił rekord Europy! - było to 61 lat temu. Czytaj całość
avatar
MirekS50
17.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Który to już fatalny występ Polaka na ME. Juz trudno zliczyć konkurencje. Na dzień dzisiejszy tylko Lisowska w maratonie utrzymała poziom. 
avatar
Grieg
17.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie, że chociaż Oskar zaliczył pierwszy w życiu awans do finału seniorskiej imprezy. Inna sprawa, że z obecną życiówką ponad 64 m może co najwyżej zmieścić się w ósemce.