To z pewnością nie tak miało wyglądać, ale i szanse na awans nie zostały zaprzepaszczone. Wicemistrzynie Polski będą musiały się jednak wspiąć na wyżyny.
W Belgii męczyły się niesamowicie. Zaczęły bez defensywy, a w drugiej kwarcie same zdobyły zaledwie pięć "oczek". Efekt? Rywalki na przerwę schodziły prowadząc 47:25!
Po zmianie stron podopieczne Karola Kowalewskiego długo nie były w stanie w żaden sposób odrobić strat. Na szczęście udało się "urwać" kilka punktów na finiszu, co daje nadzieję przed rewanżem.
"Pomarańczowe" nie znalazły żadnej recepty na Ziomarę Morrison. Była koszykarka klubów z Krakowa i Bydgoszczy zakończyła pojedynek z linijką 30 punktów, 15 zbiórek, trzech przechwytów i dwóch bloków! Double-double skompletowały też dwie inne koszykarki Kangoeroes.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!
W ekipie z Polkowic liderki zrobiły swoje, ale zabrakło "drugiego ognia". Stephanie Mavunga miała 16 punktów i 16 zbiórek. Feyonda Fitzgerald i Artemis Spanou dodały swoje. Niewiele dał powrót do gry po kontuzji Klaudia Gertchen.
Rewanż w Polkowicach za tydzień (środa, 22 grudnia) i już teraz wiadomo, że będzie to wielkie wyzwanie dla polkowiczanek, żeby odrobić straty i zapewnić sobie awans do najlepszej szesnastki EuroCupu.
Kangoeroes Basket Mechelen - BC Polkowice 83:70 (31:20, 16:5, 18:20, 18:25)
Basket: Ziomara Morrison 30 (15 zb), Laure Resimont 19, Billie Massey 12 (10 zb), Ivana Katanić 10 (10 as), Becky Massey 8, Lut De Meyer 4, Marie Vervaet 0.
BC: Feyonda Fitzgerald 17, Stephanie Mavunga 16 (16 zb), Artemis Spanou 16, Sasa Cado 8, Weronika Gajda 8, Klaudia Gertchen 3, Weronika Telenga 2.
Zobacz także:
Jedna chwila zmieniła mecz. Trwa koszmarna seria tego klubu
W tym klubie "wypłynął" na szerokie wody. Są szanse na powrót?