Jedna chwila zmieniła mecz. Trwa koszmarna seria tego klubu

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: drużyna GTK Gliwice
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: drużyna GTK Gliwice

Sensacji nie było. King Szczecin pokonał we własnej hali 93:82 GTK Gliwice. Gościom nie pomogło genialne wejście w mecz i debiut Kristijana Krajiny. Najgorsza seria śląskiego klubu w historii występów w Energa Basket Lidze trwa.

GTK czeka na wygraną w EBL od 14 października i poczeka jeszcze trochę. W Szczecinie śląska ekipa przegrała po raz ósmy z rzędu - tak czarnej serii nie miała od momentu awansu do elity.

W Szczecinie podopieczni Roberta Witki rozpoczęli w iście imponującym stylu. Nie do zatrzymania był debiutujący Kristijan Krajina, a gliwiczanie w pierwszej kwarcie łącznie wykorzystali 11 z 13 rzutów z gry.

Finalnie Chorwat uzbierał 17 "oczek" (8/9 z gry) i 9 zbiórek. Zanotował też najwyższy wskaźnik efektywności gry w GTK (22).

Gra GTK posypała się jednak pod koniec pierwszej połowy. Seria strat, piłki zabierał im Sherron Dorsey-Walker, a King połówkę zamknął serią 16:2. Po zmianie stron goście - pomimo szczerych chęci i wielkiej ambicji - nie byli już w stanie wrócić. Rekordowo tracili natomiast do rywali aż 21 punktów!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!

Gospodarze swobodnie dowieźli triumf do końca przedłużając swoje nadzieje na udział w Suzuki Pucharze Polski - te jednak tak naprawdę wydają się być tylko iluzoryczne.

20 punktów (8/13 z gry), trzy zbiórki, asysty i przechwyty miał Dorsey-Walker, który ma za sobą najlepszy mecz w sezonie. 20 "oczek" i 7/8 z gry dodał Paweł Kikowski. King zrobił swoje, ale trener Arkadiusz Miłoszewski ponownie z defensywy zadowolony być nie może.

Wśród pokonanych 19 "oczek" miał Jabarie Hinds. GTK ponownie miało duży problem ze skutecznością na dystansie (5/14 zza łuku). Innym wielkim problemem było aż 20 strat, które rywale zamienili na 24 punkty!

Wracając do Krajiny, to po jego wejściu w skład miejsce stracił Szwed - Adam Ramstedt, co wydaje się jasnym sygnałem, że jego dni w GTK są policzone.

King Szczecin - GTK Gliwice 93:82 (23:26, 29:17, 23:15, 18:24)

King: Paweł Kikowski 20, Sherron Dorsey-Walker 20, Steven Davis 18, Filip Matczak 12, Djoko Salić 10, Jakub Schenk 9, Mateusz Bartosz 4, Michał Kroczak 0.

GTK: Jabarie Hinds 19, Kristijan Krajina 17, Roberts Stumbris 14, Kacper Radwański 11, Filip Put 7, Damonte Dodd 7, Daniel Gołębiowski 5, Josh Fortune 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
W tym klubie "wypłynął" na szerokie wody. Są szanse na powrót?
Jedna kwarta zawaliła cały wysiłek w grupie. MKS stracił tron na finiszu

Źródło artykułu: