Wstrząsy w końcu dają efekty. Arka wskoczyła na właściwe tory

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu od lewej: Roman Szymański, Wojciech Tomaszewski i Dominik Wilczek
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu od lewej: Roman Szymański, Wojciech Tomaszewski i Dominik Wilczek
zdjęcie autora artykułu

Wiele wskazuje na to, że w Asseco Arce Gdynia w końcu coś zaskoczyło. Podopieczni Milosa Mitrovicia wygrali 3 z 4 ostatnich spotkań. Tym razem w "meczu o cztery punkty" ograli Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 78:66.

Dużo działo się w ostatnim czasie w obozie Asseco Arki, ale wiele wskazuje na to, że zmiany przynoszą oczekiwane efekty. Drużyna w końcu zaczęła wygrywać i opuściła ostatnie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.

Start nie miał skuteczności i nie miał argumentów. Jego dramat zaczął się od fatalnej końcówki drugiej kwarty, po której gospodarze odskoczyli na siedem "oczek".

Po zmianie stron napędzani przez Novaka Musicia (14 punktów, 6 asyst i 5 zbiórek) gospodarze poszli za ciosem - po jednej z czterech "trójek" Dominika Wilczka było już 57:40.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!

Rekordowo Arka miała nawet 19 "oczek" przewagi. Start odpowiedział na to dwoma celnymi rzutami zza łuku Tweety'ego Cartera, ale na więcej już gospodarze nie pozwolili, pieczętując na finiszu arcyważne dla siebie zwycięstwo.

Trener Milos Mitrović może być zadowolony z ostatniego skoku formy Wilczka - tym razem uzbierał 16 punktów, 6 zbiórek i 4 przechwyty. Cztery "trójki" przymierzył Jacobi Boykins, a pod koszem nowe moce w ostatnim czasie zyskał Adam Hrycaniuk.

Trzy zwycięstwa w 11 meczach to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. Start nie może złapać dobrego rytmu, ale nie ma też armat. W klubie pracują nad wzmocnieniami, bo ten sezon już za chwilę może być wybitnie stracony dla Startu.

Asseco Arka Gdynia - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 78:66 (17:17, 22:15, 25:18, 14:16)

Arka: Dominik Wilczek 16, Adam Hrycaniuk 15, Jacobi Boykins 15, Novak Musić 14, Adrian Bogucki 7, Bartłomiej Wołoszyn 6, Filip Dylewicz 4, Anthony Durham 1, Wojciech Tomaszewski 0, Olaf Parzenowski 0.

Start: Tweety Carter 17, Mateusz Kostrzewski 16, Doron Lamb 10, Josh Sharky 7, Jimmie Taylor 7, Mateusz Dziemba 7, Mikołaj Stopierzyński 0, Bartosz Ciechociński 0, Karol Obarek 2, Roman Szymański 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 302372513236253
2 Anwil Włocławek 302282554235952
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 302282793243352
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 302192642238751
5 WKS Śląsk Wrocław 3019112553238349
6 Legia Warszawa 3017132505244647
7 Arriva Polski Cukier Toruń 3017132508250047
8 King Szczecin 3015152504250245
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 3015152497247445
10 Trefl Sopot 3015152443246145
11 PGE Spójnia Stargard 3011192379256041
12 Polski Cukier Start Lublin 3011192293245541
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 3011192300249941
14 MKS Dąbrowa Górnicza 3010202482263640
15 Tauron GTK Gliwice 306242271258736
16 HydroTruck Radom 305252348254135

Zobacz także: W końcu trafili z transferem. "Ma duże doświadczenie, czyta grę, walczy w obronie" Świetna passa Zenitu w Eurolidze. 23 minuty Mateusza Ponitki

Źródło artykułu: