NBA. Wielki mecz. Starcie tytanów dla Bucks! Nets byli centymetry od awansu

Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Khris Middleton
Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Khris Middleton

O tym, kto wygra serię Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks zadecydowała dogrywka, do której niesamowitym rzutem doprowadził Kevin Durant.

Centymetry dzieliły Brooklyn Nets od awansu do finału Konferencji Wschodniej. Kevin Durant trafił niewiarygodny rzut za trzy na sekundę przed końcem czwartej kwarty, ale minimalnie nadepnął na linię. Skrzydłowy mimo wszystko uratował mecz dla nowojorczyków, doprowadził do wyrównania, a kibice w hali Barclays Center oszaleli z radości.

Gospodarze rozpoczęli dodatkowe pięć minut od zdobycia dwóch punktów, ale okazało się, że był to ich jedyny celny rzut w całej dogrywce. Milwaukee Bucks rzucili sześć "oczek", a kluczowe trafienie zaliczył Khris Middleton. Durant tym razem dwukrotnie pomylił się w końcówce i wielki sukces zespołu z Wisconsin stał się faktem. Goście triumfowali po thrillerze 115:111.

Gracze obu zespołów byli wycieńczeni. James Harden i Durant spędzili na parkiecie po 53 minuty. KD miał 48 punktów, dziewięć zbiórek oraz sześć asyst, a Harden wywalczył 22 "oczka", dziewięć zebranych piłek oraz dziewięć kluczowych podań, ale wykorzystał tylko 5 na 17 oddanych rzutów z pola, w tym 2 na 12 za trzy.

ZOBACZ WIDEO: Mąż został trenerem i wprowadził ją na najwyższy poziom. "To była najlepsza decyzja w życiu"

Bucks też dali z siebie wszystko, Giannis Antetokounmpo w 50 minut zapisał przy swoim nazwisku 40 punktów i 13 zbiórek. Middleton, autor kluczowego trafienia, zaaplikował rywalom 23 "oczka". Co okazało się niezwykle istotne, podopieczni Mike'a Budenholzera popełnili w całym spotkaniu zaledwie siedem strat.

Jrue Holiday w pewnym momencie miał zaledwie dwa celne rzuty na 18 oddanych prób, ale kiedy sytuacja tego wymagała, był niesamowity. Ostatecznie zakończył spotkanie z trzynastoma punktami, ośmioma asystami i skutecznością 5 na 23.

W czwartej kwarcie Nets prowadzili już 101:96, ale w odpowiedzi Bucks przeprowadzili serię 7-0 i mieli 104:101 na dwie i pół minuty przed końcem regulaminowego czasu. Wtedy drużynę z Brooklynu uratował Durant, ale w dogrywce już ta sztuka mu się nie udała.

Bucks w finale Wschodu zmierzą się ze zwycięzcą pary Philadelphia 76ers - Atlanta Hawks, tam w tym momencie jest 3-3. Nets, którzy w sobotnim meczu musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Kyriego Irvinga, odpadli z walki o mistrzostwo NBA.

Wynik:

Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks 111:115 po dogrywce (28:25, 25:22, 28:35, 28:27, 2:6)
(Durant 48, Harden 22, Griffin 17 - Antetokounmpo 40, Middleton 23, Lopez 19)

Stan serii: 4-3 dla Bucks

Czytaj także: Przemysław Zamojski: Do Tokio po złoto! Nam mówi o Anwilu i karierze w 5x5. Czy to koniec? [WYWIAD]
"Na to czekaliśmy!" Śląsk Wrocław wraca na salony! 

Komentarze (1)
avatar
Gekon
20.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Nets prowadzili już 101:96, ale w odpowiedzi Bucks przeprowadzili serię 7-0 i mieli 104:101". Tylko pogratulować głupoty.