Kobe Bryant - geniusz nie tylko na boisku. Zostawił wiele biznesów

Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Kobe Bryant
Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Kobe Bryant

Kobe Bryant zapisał złotą kartę w historii koszykówki. Prężnie działał także po zakończeniu sportowej kariery. W 2018 roku otrzymał Oskara i prowadził kilka ciekawych biznesów.

W tym artykule dowiesz się o:

Wielu znanych sportowców ma wielki problem z odnalezieniem swojej tożsamości po zakończeniu kariery. Przez wiele lat byli celebrytami, zarabiali olbrzymie pieniądze i byli na czołówkach gazetach. Potem wszystko mija i trzeba ułożyć sobie życie na nowo. Problemów z tym nie miał Kobe Bryant, który doskonale odnalazł się po drugiej stronie barykady.

Od 2013 roku Kobe realizował się na wielu płaszczyznach. Założył między innymi "Granity Studios", firmę medialną, która koncentrowała się na twórczym opowiadaniu historii sportu.

Był na czerwonym dywanie

W 2018 roku przeszedł do historii światowej kinematografii. Jego obraz "Dear basketball" otrzymał w Los Angeles Oskara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film animowany.

ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie ma wyjścia. "Pomoc od rządu praktycznie nie istnieje"

- Jest lepiej niż mógłbym oczekiwać. Jestem szczęśliwy, że znalazłem w życiu coś, co kocham tak samo, jak kocham koszykówkę. To podobny proces, który wymaga sporo pracy, przywiązania do detali i przesiadywania po nocach - tłumaczył w 2018 roku Bryant.

Sponsorzy walili do niego drzwiami i oknami. Bryant miał podpisane umowy z wieloma innymi markami w całej swojej karierze, w tym Nike, McDonald's (MCD), Sprite, Nintendo (NTDOF) i Turkish Airlines.

Bryant angażował się nie tylko w biznesy, które mogą przynieść mu wielkie korzyści finansowe. Założył młodzieżową ligę koszykówki o nazwie Mamba League, aby zapewnić setkom dzieci bezpłatny dostęp do tego sportu. Bryant stworzył również Mamba Sports Academy, aby zapewnić trening sportowy i styl życia na wszystkich poziomach w wielu dyscyplinach sportowych.

Robił to między innymi dla 13-letniej córki Gianny. Zaszczepił w niej bakcyla, razem trenowali oraz spędzali mile chwile podczas spotkań NBA.

- Mieliśmy tyle radochy. Pierwszy raz oglądałem mecz jej oczami. Tu nie chodziło o mnie, sportowca, zawodnika. To była cała ona, bawiąca się tak dobrze - opowiadał o pierwszym wspólnym meczu.

Przerwany sen

Nowe wyzwania pochłaniały go w całości. Spokojnie mógłby myśleć o emeryturze, jednak ciągle angażował się w kolejne projekty. Między innymi program "Details" dla "ESPN", w którym rozkładał koszykówkę na czynniki pierwsze. Sam analizował poszczególne fragmenty spotkania w trakcie play-off NBA.

- Jeśli za dwadzieścia lat spojrzę na swoje życie i powiem: granie w koszykówkę jest najlepszą rzeczą jakiej dokonałem w życiu, to znaczy, że poniosłem porażkę - mówił w 2018 roku.

Niestety nie zdążył tego zrobić. Jego pełne pasji życie zatrzymała koszmarna katastrofa śmigłowca, w której zginął Kobe Bryant, jego córka Gianna i siedem innych osób. 26 stycznia w 2020 roku, o 9:45 Sikorsky S-76B rozbił się na wzgórzu Calabasas. Choć służby błyskawicznie pojawiły się na miejscu, nie było już kogo ratować. Dziewięć osób poniosło natychmiastową śmierć.

Majątek Kobe'ego Bryanta oszacowano na 770 milionów dolarów.

***

Kobe Bryant od początku do końca kariery związany był z Los Angeles Lakers. Pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo NBA (2000, 2001, 2002, 2009, 2010). W 2008 roku został wybrany MVP sezonu zasadniczego ligi, a w dwóch kolejnych sezonach MVP finałów NBA. Był również dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Kobe Bryant miał 41 lat.

Zobacz także: LeBron James! Gwiazdor Lakers zdominował końcówkę meczu w swoim rodzinnym Ohio

Zobacz także: Brak Marcela Ponitki nie przeszkodził. Enea Zastal BC pędzi dalej do przodu

Komentarze (0)