Transfery. Spory ruch na zapleczu ekstraklasy. Sprawdź najnowsze nazwiska

Facebook / Michał Osiak (Dziki Warszawa) / Na zdjęciu: koszykarze Dziki Warszawa
Facebook / Michał Osiak (Dziki Warszawa) / Na zdjęciu: koszykarze Dziki Warszawa

W ostatnich dniach doszło do kolejnych ruchów transferowych w Suzuki I lidze mężczyzn. Najciekawsze? Tomasz Ochońko w Kłodzku, Piotr Pamuła w Warszawie, czy Nick Madray i Paweł Dzierżak w Pelplinie. Co jeszcze wydarzyło się na zapleczu PLK?

Spory ruch na zapleczu ekstraklasy. Choć coraz więcej zespołów rozpoczyna przygotowania do nadchodzącego sezonu, na rynku transferowym jeszcze dużo się dzieje.

Najnowsze nazwiska

W ostatnich dniach, najciekawsze ruchy były u beniaminków, czyli w Dzikach Warszawa oraz Decce Pelplin.

W klubie z Warszawy do głośnych nazwisk jak Patryk Nowerski oraz Grzegorz Grochowski dołączył jeszcze Piotr Pamuła. Współpracę z klubem przedłużyli także Damian Tokarski, Karol Dębski, Krystian Koźluk i Marcin Marchoff, a szansę otrzyma jeszcze 19-letni Jan Piliszczuk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!

W Pelplinie, w niedzielę oficjalnie potwierdzono Pawła Dzierżaka (więcej tutaj). Przedtem, z klubem związali się Marcin Dutkiewicz i Nick Madray.

Ciekawy kolektyw tworzy się także w Kłodzku. Współpracę z klubem przedłużyli już Michał Weiss, Rafał Wojciechowski, Maksym Rogalewski i Marcin Kowalski, a do Kłodzka powrócił Krzysztof Krajniewski.

- Miniony sezon był szalony. Najpierw w Kutnie pechowo doznałem urazu dłoni, a zaraz potem Polfarmex wycofał się z rozgrywek 1. ligi, a dodatkowo, na horyzoncie rodzi się córka. Bardzo ciężko na przełomie roku znaleźć klub, jeszcze w trakcie rehabilitacji. Wtedy rękę wyciągnął do mnie Bartek Sarzało z Pelplina, za co bardzo dziękuję. Niestety, przed samą fazą play-off 2.ligi przerwano rozgrywki. Pelplin mimo wszystko zdołał dostać się na zaplecze ekstraklasy, jednak koncepcja na budowę składu została zmieniona. Klub postanowił postawić głównie na doświadczonych graczy z okolicy, co w dobie koronawirusa jest w tym sezonie często spotykane - mówi Krzysztof Krajniewski. - Było niewielkie zainteresowanie z dwóch klubów PLK, a także z jednego z pierwszej ligi, ale bez żadnych konkretów. Nie chciałem czekać i postanowiłem wrócić do miejsca, które znam, z którym mam dobre wspomnienia ze względu na ludzi, na awans. Mam nadzieję, że będę miał w końcu spokojny sezon i będę mógł się skupić głównie na trenowaniu, graniu, a także na doszkalaniu zawodowym. Szkoda, że nie ma trenera Chudeusza, ale cieszę się ze współpracy z trenerem Krysiewiczem, z którym, mam nadzieję, "odbudujemy się" na maksa po sytuacji w Kutnie, która w końcu dotknęła nas obu. W Kłodzku zostaje zgrany, doświadczony trzon, co również jest ważne. Na horyzoncie ciekawe nazwiska. Jestem pewien, że będziemy w stanie trochę na zapleczu zamieszać, podobnie jak wcześniej w drugiej lidze, gdzie nie każdy w nas wierzył, że awansujemy wąskim składem - dodaje zawodnik.

Podpis na kontrakcie złożyli także Michał Krawiec i Tomasz Ochońko (więcej tutaj), a już niebawem kolejne, ostatnie nazwiska.

Obserwuj @Pamela_Wrona

Zobacz także: Grzegorz Grochowski i jego droga do Dzików Warszawa. "Miałem myśli, aby dać sobie spokój z koszykówką" [WYWIAD]
Wszystkie ścieżki prowadzą do Warszawy. Piotr Pamuła: Gdy podjąłem decyzję poczułem ulgę [WYWIAD]

Komentarze (0)