"Wreszcie" - pisali w mediach społecznościowych wszyscy, którzy z niecierpliwością wyczekiwali powrotu ligi NBA. Teraz koszykarskie rozgrywki na najwyższym światowym poziomie wróciły po ponad czterech miesiącach przerwy. To nie były jeszcze mecze sezonu zasadniczego 2019/2020, który zostanie oficjalnie wznowiony 30 lipca, a sparingi. Pierwszego dnia odbyły się cztery spotkania kontrolne.
Starcie Los Angeles Clippers z Orlando Magic oglądało w środę na żywo 200 osób - oprócz członków dwóch zespołów, byli to ludzie, odpowiedzialni za organizację meczu oraz dziennikarze.
Trybuny, które byłyby puste, zostały zasłonięte ledowymi bandami. Wszyscy obecni w hali kompleksu Walt Disney World Resort na Florydzie, oprócz aktywnych koszykarzy, sędziów i siedzących w pierwszym rzędzie trenerów, musieli mieć założone maseczki. Inne były nawet ławki rezerwowe - z odsuniętymi od siebie krzesełkami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"
W nowej rzeczywistości świetnie odnalazł się Lou Williams, który rzucił 22 punkty i razem z Paulem George'm poprowadził Clippers do zwycięstwa 99:90. Skrzydłowy dodał 18 "oczek", trafiając cztery rzuty z dystansu. George jeszcze niedawno przyznał, że wreszcie wyleczył kontuzję barku i czuje się w 100-procentach zdrowy. Kawhi Leonard spędził na parkiecie 20 minut i zdobył dziewięć punktów.
- To było dziwne. Oczekujesz kibiców, dopingujących z trybun po twoich udanych zagraniach. Ale w niektórych momentach w hali panowała martwa cisza. Przyzwyczajenie się do tego zajmie trochę czasu - komentował zawodnik Magic, Michael Carter-Williams, cytowany przez Yahoo Sports.
Denver Nuggets zaskoczyli wszystkich swoim wyjściowym składem. Trener Mike Malone rozpoczął mecz zestawieniem: Nikola Jokić - Jerami Grant - Bol Bol - Paul Millsap - Mason Plumlee. Każdy z nich mierzy ponad dwa metry - Jokić ma 213 cm, a Bol Bol nawet 218.
Drużyna z Kolorado nie miała problemów z pokonaniem osłabionych brakiem Bradleya Beala Washington Wizards. Nuggets triumfowali 99:82, a furorę zrobił Sudańczyk, posiadający też amerykańskie obywatelstwo, syn słynnego Manute Bola. 20-latek w 32 minuty zapisał przy swoim nazwisku 16 punktów, 10 zbiórek oraz sześć bloków. W jednej z akcji zebrał piłkę, przeprowadził ją przez całe boisko i trafił za trzy. Był najwyższy na parkiecie, ale grał na pozycji niskiego skrzydłowego i radził sobie świetnie.
Dla zwycięskiej drużyny 22 punkty uzbierał Troy Daniels, a 16 zdobył ich Nikola Jokić. Serb miał też siedem zbiórek i siedem asyst. Po przeciwnej stronie 18 "oczek" rzucił Japończyk Rui Hachimura.
Kwarty trwały nie 12, a 10 minut. Zdecydowano, że pierwsze mecze sparingowe każdego z zespołów będą odbywały się właśnie na takim dystansie. W sumie przed restartem ligi odbędzie się 33 spotkań kontrolnych - każda drużyna trzykrotnie sprawdzi się przed wznowieniem sezonu 2019/2020, który przez pandemię COVID-19 został zawieszony 11 marca.
Wyniki:
Los Angeles Clippers - Orlando Magic 99:90 (21:26, 32:16, 22:28, 24:20)
(Williams 22, George 18, Leonard 9, Morris 9, Jackson 9 - Vucevic 18, Carter-Williams 16, Ross 14)
Denver Nuggets - Washington Wizards 99:82 (24:19, 18:17, 24:27, 23:19)
(Daniels 22, Jokić 16, Bol 16, Grant 10 - Hachimura 18, Brown Jr. 12, Smith 10)
Brooklyn Nets - New Orleans Pelicans 68:99 (14:23, 21:33, 19:15, 14:28)
(Musa 11, Allen 10, Kurucs 10, LeVert 10 - Moore 14, Alexander-Walker 14, Ingram 12, Holiday 10, Okafor 10)
Miami Heat - Sacramento Kings 104:98 (27:21, 29:23, 17:27, 31:27)
(Robinson 18, Herro 15, Olynyk 12, Iguodala 11, Dragic 11 - Hield 19, Bjelica 12, Jeffries 12)
Czytaj także: Puste pole zamiast nazwiska? Jimmy Butler prosi i czeka na odpowiedź ligi
Duże osłabienie Clippers. Patrick Beverley opuścił ośrodek NBA na Florydzie