Luka Doncić wrócił po siedmiu meczach przerwy, które były spowodowane skręceniem kostki. 20-latek nie potrzebował wiele czasu, aby ponownie złapać właściwy rytm. Słoweniec był świetny w meczu przeciwko Sacramento Kings, zdobył w nim 33 punkty, 12 zbiórek oraz osiem asyst, a jego drużyna wygrała 130:111.
Doncić trafił ponadto 10 na 18 oddanych rzutów z pola, w tym 3 na 7 z dystansu i 10 na 12 wolnych. To wszystko w niewiele ponad 30 minut.
- To było "ciche" 33 - mówił trener Dallas Mavericks, Rick Carlisle o zdobyczy swojego lidera. - On naprawdę angażował wszystkich do gry, a sam właściwie dobierał miejsca, z których oddawał rzuty. To trudne tym bardziej, kiedy spojrzymy na jego dobrą skuteczność. Tylko wielcy zawodnicy to potrafią - komplementował Doncicia (za ESPN).
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez
Drużyna z Teksasu prowadzona przez duet Luka Doncić - Kristaps Porzingis przed Weekendem Gwiazd może pochwalić się bilansem 33-22 i szóstym miejscem w Konferencji Zachodniej.
Mavericks cieszyć może też fakt, że ich europejscy liderzy, Luka i Kristaps, coraz lepiej dogadują się na parkiecie. Łotysz w starciu z Kings zdobył solidne 27 punktów, 13 zbiórek, pięć asyst i trzy bloki. - Jest coraz lepiej i lepiej. Dobrze, kiedy obaj mamy takie wieczory - mówił Doncić.
Słoweniec czarował. Jeden z jego ekwilibrystycznych rzutów cudem wpadł do kosza i szybko został udostępniany przez największe portale zajmujące się koszykówką. Można zadawać sobie pytanie "jak on to trafił?!".
Dallas Mavericks - Sacramento Kings 130:111 (32:28, 31:24, 33:25, 34:34)
(Doncic 33, Porzingis 27, Hardaway Jr. 19 - Hield 22, Fox 16, Bazemore 15)
Czytaj także: Posiłki dla Doncicia i Porzingisa. Michael Kidd-Gilchrist wzmacnia Dallas Mavericks
Czytaj także: NBA All-Star Weekend. Pech jednego szczęściem drugiego. Collin Sexton wystąpi w Rising Stars