28-letni Domantas Sabonis nabawił się urazu pierwszego stopnia lewego podudzia podczas niedzielnego meczu z Houston Rockets, wygranego przez Kings 113:103.
Klub nie podał, jak długo potrwa jego przymusowa przerwa. W tym sezonie Litwin notuje imponujące statystyki: średnio 19,9 punktu, rekordowe w lidze 14,1 zbiórki oraz 6,3 asysty, co czyni go nie tylko liderem zespołu, ale i całej ligi w kluczowych kategoriach.
Latem 2023 roku trzykrotny uczestnik Meczu Gwiazd podpisał z Sacramento Kings pięcioletni kontrakt wart 225,6 mln dolarów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Jego ojciec, Arvydas Sabonis, również zapisał się w historii NBA, choć na takie gaże nie mógł liczyć. Ze względu na ówczesną geopolitykę dołączył do Portland Trail Blazers dopiero w wieku 29 lat, gdzie grał w latach 1995-2001 oraz 2002-2003. To właśnie w Portland urodził się Domantas.
Obecnie Sacramento Kings z bilansem 31-28 zajmują dziewiąte miejsce w Konferencji Zachodniej i walczą o udział w rundzie play-in. Jeśli nieobecność Sabonisa się przedłuży, plany drużyny dotyczące awansu do play-off mogą zostać poważnie zagrożone.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, najlepszym strzelcem NBA jest obecnie Kanadyjczyk Shai Gilgeous-Alexander z Oklahoma City Thunder, ze średnią 32,3 punktu na mecz.
W klasyfikacji asyst prowadzi Trae Young z Atlanta Hawks (11,4 asysty), a w blokach Francuz Victor Wembanyama z San Antonio Spurs, kolega Jeremy'ego Sochana, notujący średnio 3,8 bloku. Wembanyama nie zagra jednak do końca sezonu z powodu zakrzepicy.