Isaiah Thomas będzie musiał zapłacić 25 tysięcy dolarów kary za incydent z jego udziałem podczas meczu Washington Wizards - Portland Trail Blazers. Trener Scott Brooks próbował przekonywać sędziów, że zachowanie Thomasa było dziełem przypadku, ale ani arbitrzy, ani liga NBA tak tego nie zinterpretowała.
Gracz "Czarodziei" walczył o piłkę z Carmelo Anthonym przy linii bocznej boiska. Kiedy wyrwał się skrzydłowemu, dotknął sędziego Mararta Koguta, który wpadł na siedzących w pierwszym rzędzie kibiców. Thomas próbował załagodzić sytuację, ale otrzymał faul techniczny i po zaledwie 88 sekundach meczu został wyrzucony z parkietu.
- Miałem oczywiście inne zdanie na ten temat. Przepychali się, walczyli o piłkę. Widziałem, że Isaiah stracił równowagę, ale sędzia Kogut miał lepszy widok na tę całą sytuację - mówił Scott Brooks, cytowany przez ESPN.
ZOBACZ WIDEO: Lukas Podolski zagra w Górniku Zabrze?! "Na takim transferze zyskałaby cała nasza ekstraklasa"
Dziennikarze chcieli porozmawiać po meczu z samym Isaiah Thomasem, ale 30-latek opuścił szatnię jeszcze przed końcem spotkania i był niedostępny dla mediów.
- Nawiązał kontakt fizycznym z sędzią - przekazywał szef arbitrów, Mark Ayotte w oficjalnym raporcie. - To zachowanie zostało zdefiniowane jako odepchnięcie sędziego poprzez kontakt z "martwą" piłką - dodawał Ayotte.
Czytaj także: Luka Doncić z triple-double, ale wściekły na siebie po porażce. Grizzlies rozbili Clippers
Rozgrywający już wcześniej został zawieszony na dwa spotkania za to, że w trakcie meczu podszedł do kibiców na trybunach, żeby zwrócić im uwagę na ich wulgarne słownictwo względem jego osoby. Opuścił mecze przeciwko Knicks i Pistons, za które nie miał też zapłacone.
Isaiah Thomas zdobywa w tym sezonie średnio 13,0 punktu i 4,4 asysty w 25 meczach. Gra na parkietach NBA od dziewięciu lat, a w przeszłości reprezentował też barwy Sacramento Kings (2011-14), Phoenix Suns (2014-15), Boston Celtics (2015-17), Cleveland Cavaliers (2017-18), Los Angeles Lakers (2018) i Denver Nuggets (2018-19).
Isaiah Thomas got ejected 88 seconds into the game after what was called a hostile act to an official. pic.twitter.com/O5GmY9Pqnt
— NBA on ESPN (@ESPNNBA) 4 stycznia 2020
Czytaj także: Plebiscyt na sportowca roku. Zgrzyt na gali. Marcin Gortat mówi wprost: Należy pamiętać o nieobecnych