BCL. Snajperzy z Manresy "rozjechali" Polski Cukier, pokaz siły Baxi w Toruniu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Keith Hornsby
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Keith Hornsby
zdjęcie autora artykułu

Niebywałą skuteczność pokazali gracze Baxi Manresy w Toruniu. Polski Cukier przekroczył "setkę", a mimo to nie zdołał wygrać po raz drugi w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Polski przegrali 102:121.

Skuteczność godną pozazdroszczenia mieli w środowy wieczór koszykarze z Manresy. Jak na lidera grupy przyjezdni pokazali koszykówkę z nieco innych sfer.

Na dorobek punktowy hiszpańskiego zespołu złożyło się m.in. aż 19 trafionych rzutów zza łuku - podopieczni Pedro Martineza zaliczyli w tym elemencie 61 procent skuteczności.

U wicemistrzów Polski najskuteczniejszy okazał się Keith Hornsby, autor 23 "oczek" (8/11 z gry). 11 punktów dodał Damian Kulig, który w końcu wrócił do składu "Twardych Pierników".

Zobacz także. BCL. Anwil Włocławek pokazał właściwą twarz, Ricky Ledo na wyżynach

Niestety kolejny raz potwierdziło się, że obrona Polskiego Cukru w Basketball Champions League praktycznie nie istnieje. Goście od początku czuli się w toruńskiej Arenie, jak w domu, a doskonale nam znany Deividas Dulkys już w pierwszej kwarcie trafił czterokrotnie z dystansu.

Licznik ekipy z Manresy nie zatrzymywał się nawet przez chwilę - po dwóch kwartach przyjezdni mieli na swoim koncie już 65 punktów, a po trzech brakowało im już tylko trzech "oczek" do setki.

Twarde Pierniki jednak długo trzymały się nieźle, bo dobrze czuli się w szybkiej koszykówce. Od kosza do kosza biegał Hornsby, "swoje" tradycyjnie grał Chris Wright. Pod koszem swoje akcje kończył też Alade Aminu.

Wicemistrzowie Polski w końcu jednak zostali w tyle - po zmianie stron goście do "trójek" dołożyli jeszcze szybki atak i w trzeciej części przyjezdni praktycznie zamknęli pojedynek. W ostatniej - na szczęście torunian - już nieco się uspokoili w ofensywie.

Atak w Lidze Mistrzów to nie wszystko. O ile torunianie bowiem ze zdobywaniem punktów w większości meczów nie mają żadnej problemu, o tyle ich defensywa nie stanowi dla przeciwników najmniejszego wyzwania.

Zobacz także. EBL. GTK Gliwice przegoniło demony, pokonało po dogrywce Legię Warszawa!

Polski Cukier Toruń - BAXI Manresa 102:121 (29:31, 30:34, 22:32, 21:24)

Polski Cukier: Keith Hornsby 23, Alade Aminu 19, Chris Wright 14, Damian Kulig 11, Aaron Cel 9, Jakub Schenk 9, Kyle Weaver 8, Aleksander Perka 6, Bartosz Diduszko 2, Ignacy Grochowski 1, Mikołaj Ratajczak 0.

BAXI: Deividas Dulkys 20, William Magarity 20, David Kravish 18, Juampi Vaulet 16, Luke Nelson 15, Dani Perez 11, Ryan Toolson 11, Yankuba Sima 5, Luka Mitrović 3, Guillem Jou 2.

# Drużyna M Pkt. W P + -
1 Turk Telekom Ankara 142511311731075
2 Dinamo Sassari 142511311811088
3 Filou Ostenda 14228610591085
4 BC Lietkabelis 14217710791077
5 BAXI Manresa 14217710951069
6 UNET Holon 14206811641170
7 SIG Strasbourg 141841010821155
8 Polski Cukier Toruń 141621212311345

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

Źródło artykułu: